Jak pokazuje przykład Taylor Swift, częste wydawanie albumów ma swoje plusy, gdyż umożliwia m.in. jednoczesne przebywanie na listach przebojów różnych płyt. Chociaż już umieszczenie kilku krążków w tym samym czasie jest nie lada wynikiem, co dopiero powiedzieć o sytuacji, gdy wydawnictw tych jest aż 10? Tego dokonała właśnie Amerykanka, której dokładnie dziesięć albumów znajduje się obecnie na liście Billboard 200. Warto też dodać, że wszystkie uplasowały się w jej pierwszej połowie, a aż dziewięć znajduje się w pierwszej pięćdziesiątce. Co więcej, miejsca w Top 10 tej listy okupują trzy jej albumy!
W najnowszym notowaniu listy Billboard 200 ujęte zostały następujące płyty Taylor Swift: „folklore: The Long Pond Studio Sessions” [3. miejsce], „Midnights” [4.], „Lover” [10.], „folklore” [12.], „1989” [21.], „reputation” [22.], „Red (Taylor’s Version)” [27.], „evermore” [29.], „Fearless (Taylor’s Version)” [41.] oraz „Speak Now” [66.].
Limitowany winyl wydany z okazji Record Store Day „folklore: The Long Pond Studio Sessions” zadebiutował na 3. miejscu dzięki 75 tysiącom sprzedanych egzemplarzy. Niewiele ponad miesiąc temu Taylor Swift udała się w trasę „The Eras Tour” po Stanach Zjednoczonych, a występy pomogły wyeksponować cały dorobek artystki, która co noc wykonuje dziesiątki hitów.
Taylor pobiła tak naprawdę kilka rekordów: jest pierwszą żyjącą artystką z co najmniej 3 albumami jednocześnie w pierwszej dziesiątce oraz jedynym artystą, który może pochwalić się co najmniej 8 albumami jednocześnie w Top 40 i co najmniej 9 albumami jednocześnie w Top 50. Co najważniejsze – jest jedynym żyjącym artystą z co najmniej 10 albumami w Top 100!
Ostatnim artystą, któremu udało się wskoczyć do pierwszej dziesiątki z trzema albumami jednocześnie był Prince, którego dyskografia przeżyła odrodzenie tuż po jego śmierci. Udało się to też Led Zeppelin dzięki reedycjom pierwszych albumów. Podobnie do Prince’a, muzyka Whitney Houston grała wszędzie po śmierci artystki. Wcześniej rekord ten ustanowił tylko Herb Alpert w 1966.
Dziesięć albumów w pierwszej setce listy Billboard 200 to zdecydowanie największy sukces Taylor Swift. Od sierpnia 1963 roku udało się tylko dwa razy – w 2016 rekord ten pobił Prince, którego aż 15 albumów znalazło się w Top 100. Co ciekawe, to już drugi raz, kiedy dziesięć albumów Taylor znalazło się na liście Billboard 200 w tym samym czasie – wcześniej udało jej się to podczas notowania z 4 marca br.
W przeszłości Prince osiągnął tygodniowy rekord 14 maja 2016 roku gdy na liście znalazło się aż dziewiętnaście jego albumów. Co najmniej 10 albumów jednocześnie umieścili na liście także David Bowie (10 albumów, 30 stycznia 2016), Whitney Houston (13 albumów, 10 marca 2012) oraz The Beatles (1 marca 2014, 4 grudnia 2010 i 9 stycznia 2010). Trzeba w tym miejscu zaznaczyć, że większość tych imponujących osiągnięć była rezultatem zwiększonego zainteresowania muzyką artystów po ich śmierci, natomiast trzykrotny rekord The Beatles powiązany był z 50-leciem sukcesu grupy w USA oraz premierą ich muzyki w iTunes Store. Jeśli chodzi o sprzedaż muzyki wśród obecnie żyjących i aktywnie działających artystów, Taylor Swift kolejny raz udowadnia, że nie ma sobie równych.
Strona internetowa artystki: www.taylorswift.com
zdjęcie główne: fot. Valheria Rocha / mat. prasowe Universal Music Polska