Związek Artystów Scen Polskich przekazał informację, że w ubiegłym tygodniu, 17 września zmarła Hanna Rek-Wyrobek, piosenkarka której najpopularniejsze piosenki zna kilka pokoleń Polaków.
Zanim pojawiła się na estradzie, postawiła na porządny zawód i na Akademii Medycznej w Warszawie ukończyła Wydział Farmacji. Już podczas studiów ciągnęło ją do śpiewania, dlatego została członkiem chóru uczelnianego, a także kabaretu „Kleks’ i zespołu „Eskulap”, kierowanego przez dzisiejszego profesora medycyny, jak również znakomitego kompozytora, aranżera i muzyka, Jerzego Woya-Wojciechowskiego. Później przez pięć lat śpiewała w warszawskim teatrze STS, jednocześnie ucząc się piosenkarstwa w prywatnym studiu, gdzie nauczycielami zawodu byli mistrzowie, Hanna Skarżanka i Aleksander Bardinii. W 1957 roku w radiowym konkursie dla piosenkarzy-amatorów, zdobyła II miejsce, co otworzyło jej drogę do profesjonalnych nagrań radiowych i płytowych. Zaproszono ją do wspólnych występów w popularnym wówczas kabarecie „Pineska”, gdzie zobaczyli ją członkowie komisji szukający piosenkarzy, mających reprezentować Polskę na Festiwalu Sopockim w 1961 roku. Pani Hanna podobała się tak bardzo, że śpiewała tam zarówno w 1961, jak i 1962 roku. Od tego czasu stała się jedną z najpopularniejszych gwiazd naszej estrady. Gdy wyszła za mąż za Bogusława Wyrobka, byłego już wtedy solisty pierwszego zespołu big-beatowego w Polsce, Rhytm & Blues, utworzyli wspólną grupę Hanna Rek Band, z którą koncertowali w wielu europejskich krajach zachodnich i w USA. Pobyt na Zachodzie mocno się przedłużył, a po powrocie, od 1986 roku, Hanna Rek zaczęła śpiewać własne recitale. Jej największym przebojem-wizytówką stała się kompozycja Jerzego Abratowskiego, „Gdy mi ciebie zabraknie”, ale zawsze widownia domagała się przypomnienia kilku innych, jak „Daj mi zachować wspomnienia”, „Jak ty nic nie rozumiesz”, „Nie patrz na mnie tak”, „Oddaj mi każdy dzień”, „Powiedz gdzie pójdziesz nocą”, czy „Znów minął lata jeden dzień”. Nagrała kilka płyt, sporym sukcesem okazała się kompilacja największych hitów artystki „Mam szczęście do wszystkiego”, wydana w 1990 roku. Na artystyczną emeryturę przeszła w 2014 roku.
Pani Hanna była nie tylko ulubienicą publiczności, ale też kolegów- estradowców. Zawsze świetnie przygotowana od strony zawodowej, nigdy nie sprawiała kłopotów ekipie, z jaką pracowała. Jej punktualność i koleżeństwo stawiano za wzór! Chorowała, odeszła w wieku 83 lat.
Tekst: Andrzej Lajborek
fot. xaam-fotografiert / Marlon Sommer