Tak jak inne firmy wytwarzające sprzęt muzyczny także Akai dba o to, aby jej produkty nadążały nad trendami i zmianami zachodzącymi na rynku. Dlatego też, podobnie jak inni producenci odświeża co jakiś czas poszczególne linie urządzeń i instrumentów. Jednym z najnowszych tego przykładów jest druga generacja klawiatur sterujących MPK. Siedem lat po premierze modelu MPK49 – do którego z czasem dołączyły kolejne z inną ilością klawiszy – na rynku pojawiły się ich nowe wersje: MPK225, MPK249 i MPK261. Co się zmieniło i jakim potencjałem charakteryzują się nowe klawiatury? Zobaczmy…
OPIS
Do testu otrzymaliśmy środkowy model MPK249 ale opierając się na nim przybliżę Państwu całą serię. Już na pierwszy rzut oka widać że w porównaniu z poprzednią wersją, na panelu – a zwłaszcza po jego lewej stronie – zaszły zmiany. Nie są one jednak na tyle duże aby osoba mająca wcześniej do czynienia z MPK49 nie „połapała się” w tym co i jak należy robić. Zresztą co tu dużo mówić – panel jest tak przejrzysty (mimo że naszpikowany rozmaitymi kontrolerami i przyciskami), że nawet osoby nie mające wcześniej kontaktu z klawiaturami Akai nie powinny mieć żadnych problemów z szybkim opanowaniem pracy z tymi kontrolerami. Najbardziej rzucającą się w oczy zmianą na panelu (i to nie tylko przez różnokolorowe podświetlenie) są nowe pady. W przypadku testowanego modelu oraz większego MPK261 jest ich 16, ustawionych w układzie 4×4. Najmniejszą klawiaturę (MPK225) wyposażono w 8 padów. Nowe dynamiczne pady zapożyczono z MPC Renaissance. Są mniejsze niż te w poprzedniej generacji MPK, ale wystarczająco duże aby używanie ich było wygodne. Co więcej, pozwoliło to zwiększyć ich ilość to „standardowego” dla produktów Akai. Jednocześnie zmianie uległo rozmieszczenie przycisków związanych z sekcją padów. Po lewej stronie panelu pojawiła się ponadto sekcja DAW CONTROL (w MPK249 i MPK261), a ponadto znajdziemy tam też przyciski związane z arpeggiatorem. Położenia nie zmieniły (choć wygląd tak) kontrolery PITCH BEND i MODULATION. Sekcja programowalnych kontrolerów zajmująca prawą stronę panelu została jedynie odświeżona Tak jak wcześniej mamy tam do dyspozycji po osiem obrotowych enkoderów i suwaków, a także osiem przycisków (model MPK225 udostępnia jedynie 8 enkoderów i 4 przyciski). Większe zmiany zaszły „w centrum”. Jednostka LCD jest chyba nieco mniejsza, ale dzięki przeprojektowanemu menu i innemu sposobowi wyświetlania informacji nie ma problemu z obsługą (należy tylko poznać „architekturę” menu). Zmianie uległy też przyciski przeznaczone do poruszania się po menu, ale pozostawiono enkoder/przycisk. Tak jak w modelach z pierwszej generacji, także w nowych mamy do dyspozycji przyciski wyboru trybu pracy (PRESET, EDIT, GLOBAL, PREVIEW, PROGRAM CHANGE), a także przyciski transportu i transpozycji oktawowej. Zupełnie nowym elementem jest przycisk LOOP. Pomijając kolor fragmentu obudowy (choć dzięki temu złącza są lepiej widoczne), z tyłu nie zmieniło się nic. Do dyspozycji mamy port USB służący do komunikacji z komputerem, tradycyjne złącza MIDI (IN, OUT), dwa wejścia dla kontrolerów nożnych (SUSTAIN, EXPRESSION) oraz gniazdo dla zewnętrznego zasilacza. Tego ostatniego nie ma w komplecie a szkoda, żeby móc korzystać z klawiatury poza środowiskiem komputerowym będzie trzeba się samemu zaopatrzyć w odpowiedni. Skoro już o zasilaniu mowa, to możemy zapewnić je jeszcze na dwa inne sposoby. Oczywiście najłatwiejszy to ten odbywający się niejako „przy okazji” połączenia z komputerem przez USB. Dodatkowo, choć też wymaga to osobnego zakupu, możemy skorzystać z odpowiedniego zasilacza sieciowego podłączanego do USB.
Razem z testowaną klawiaturą otrzymujemy płytę z programem Ableton Live Lite, a ponadto rejestrując się możemy pobrać dodatkowe aplikacje – Akai MPC Essentials oraz instrumenty AIR Hybrid 3 i SONiVOX TWIST 2.0. W przypadku klawiatury MPK261 pakiet oprogramowania obejmuje dodatkowo wirtualny fortepian SONiVOX Eighty-Eight Ensemble.
KLAWIATURA I PADY
Wszystkie trzy modele tworzące nową generację MPK wyposażono w dynamiczne, częściowo doważone klawiatury realizujące funkcję Aftertouch. Obejmują one odpowiednio dwie (MPK225), cztery (MPK249) i pięć oktaw (MPK261). Klawiaturę możemy transponować w zakresie ±3 oktaw oraz ±36 półtonów. Oba te parametry możemy łączyć, a ogólny zakres obejmuje 10 oktaw. W przeciwieństwie do większości klawiatur sterujących, w serii MPK zupełnie inaczej zrealizowano regulację czułości na dynamikę gry. Do dyspozycji mamy parametry CURVE (±50) i GAIN (±20). Co ciekawe, możemy za to określić odmienne ustawienia (także w zakresie ±20) dla białych i czarnych klawiszy. Trochę szkoda, że nie mamy możliwości tworzenia stref lub warstw, które mogłyby być przypisane do różnych kanałów MIDI. Częściowo doważone klawisze stawiają pewien opór przy naciskaniu (za obciążenie służą metalowe płytki), a jednocześnie zastosowany mechanizm powoduje że po puszczeniu sprawnie wracają do pozycji wyjściowej. Klawisze zachowują się stabilnie i dość cicho.
Dynamiczne pady, w jakie wyposażono klawiatury MPK drugiej generacji także dają możliwość regulacji reakcji na dynamikę i siłę uderzenia. W tym przypadku do dyspozycji mamy pięć różnych krzywych VELOCITY (LINEAR, EXP1/2, LOG1/2), a także regulację czułości w zakresie 1-10. Określić możemy również próg zadziałania (0-15). Po dociśnięciu pady mogą wysyłać komunikaty Aftertouch, a do wyboru mamy dwa ustawienia – CHANNEL lub POLYPHONIC. Pady zastosowane w nowej serii MPK są podświetlane i to różnokolorowo. Co więcej, w zależności od potrzeb możemy sami wybrać, w jakim kolorze ma być podświetlony dany pad (i to niezależnie dla stanu aktywności i spoczynku). Wybierać możemy spośród 16 różnych kolorów. Do dyspozycji mamy ponadto kilka funkcji znanych chociażby z samplerów MPC czy kontrolerów MPD. Mianowicie skorzystać możemy z trybu FULL LEVEL (maks. wartość VELOCITY niezależnie od siły uderzenia) lub funkcji 16 LEVEL. Ta ostatnia powoduje podział zakresu 0 – 127 między 16 padów (wartość wzrasta stopniowo od padu pierwszego do szesnastego, a wyzwalany jest dźwięk przypisany do ostatniego padu użytego przed włączeniem funkcji). Dostępna jest także NOTE REPEAT czyli funkcja repetycji (z regulacją tempa i rozdzielczości).
INSTALACJA
Klawiatura MPK249 podłączona kablem USB do komputera jest przez niego automatycznie rozpoznawane i cały proces instalacji sterowników odbywa się bez potrzeby szukania driverów w Internecie. Wszystko trwa bardzo krótko i już po chwili klawiatura jest widoczna w systemie jako… cztery wejścia i cztery wyjścia MIDI. Jako że nie mają one żadnych charakterystycznych nazw (przynajmniej w systemie Windows 7), trzeba samemu rozszyfrować które jest z czym powiązane. Podobnie jak miało to miejsce w modelach z pierwszej generacji, także w przypadku MPK249 i dwóch pozostałych, do dyspozycji mamy dwie niezależne pary wejść i wyjść USB MIDI. O tym co to daje napiszę później, teraz tylko wyjaśnię, że porty MPK249 powiązane są z pierwszą (A), natomiast te widoczny jako MPK249 Port 2 z drugą (B). Trzecia para pozwala pośredniczyć w przysyłaniu komunikatów MIDI między zewnętrznymi instrumentami/urządzeniami, a komputerem. Pozostaje jeszcze czwarta para (MPK249 Port 4), ale jej przeznaczenia producent nie wyjawia (jedyna podpowiedź to określenie MPK249 REMOTE widoczne w systemie iOS). Klawiatura MPK249 może współpracować nie tylko z komputerami czy instrumentami i urządzeniami MIDI, ale także z urządzeniami mobilnymi z systemem iOS, takimi jak iPad. Oczywiście do połączenia możemy wykorzystać odpowiedni interfejs MIDI, ale nie jest to potrzebne, gdyż możliwe jest także bezpośrednie podłączenie kablem USB – oczywiście z użyciem przejściówki. Musimy jedynie pamiętać, aby przełączyć klawiaturę w tryb „energooszczędny”, aby zbyt szybko nie zużyć baterii tabletu. Gdy już się z tym uporamy możemy bez problemu używać MPK249 z różnego typu muzycznymi aplikacjami obsługującymi MIDI.
MOŻLIWOŚCI KONTROLI
Jak każda klawiatura sterująca także MPK249 może być wykorzystywana na różne sposoby. Możemy kontrolować przy jej pomocy zarówno sprzętowe instrumenty MIDI, jak również rozmaite aplikacje komputerowe, w tym instrumenty wirtualne i programy DAW. Co więcej, możemy robić to też jednocześnie.
Z myślą o sterowaniu konkretnymi programami producent przygotował gotowe presety czyli zapisane w pamięci zestawy ustawień poszczególnych kontrolerów. Do dyspozycji mamy 30 komórek, z których większość jest zajęta przez programy fabryczne. Pierwszych pięć presetów pozwala na kontrolę programów dołączonych do nowych klawiatur MPK. Są to kolejno Live Lite, MPC Essentials, Hybrid 3, TWIST 2.0 oraz EightyEight Ensemble. Kolejnych osiem zaprogramowano z myślą o konkretnych programach DAW – Bitwig, Reason, Studio One, Pro Tools, Cubase, FL Studio, SONAR i Logic. Dwa następne presety są przeznaczone do współpracy z produktami firm SONiVOX i AIR, natomiast trzy kolejne przygotowano z myślą o wirtualnych automatach perkusyjnych polskiej firmy D16 Group – Drumazon, Nepheton i Nithonat. Do dyspozycji mamy też ustawienia dla programów BATTERY 4 i Stylus. Trzy kolejne presety związane są z padami. Każdy z nich zaprogramowano tak, że pozwala wyzwalać dźwięki o określonej wysokości. W przypadku dwóch (ScalePad i PentaPad) są to określone, powtarzające się co oktawę kombinacje ośmiu i pięciu dźwięków, natomiast w trzecim (DarkPad – wyróżniającym się brakiem podświetlenia padów) wyzwalamy dźwięki wg skali chromatycznej. Ostatni z zaprogramowanych presetów – MIDI OUT – stworzono z myślą o sterowaniu zewnętrznymi instrumentami. W tym przypadku wszystkie kontrolery wysyłają komunikaty przez standardowe wyjście MIDI.
Działanie presetów w praktyce sprawdziłem m.in. wykorzystując programy Live i Cubase (informacje o procesie konfiguracji aplikacji znajdziemy na stronie internetowej producenta). Pierwszy z nich musiałem wcześniej zaktualizować do wersji 9.1.3, gdyż właśnie w niej dodano obsługę nowych klawiatur Akai. Chociaż nigdzie nie znalazłem opisu funkcji, które możemy regulować w danym programie DAW przy pomocy odpowiedniego presetu, to można się było spodziewać, że będzie to wyglądać podobnie jak w innych klawiaturach.
Rzeczywiście, jak można się łatwo domyśleć suwakom i enkoderom przyporządkowano odpowiednio regulację głośności i położenia w panoramie. Co do przycisków z tej sekcji kontrolerów to w Live służą do „uzbrojenia” poszczególnych ścieżek, natomiast w Cubase przypisano do nich funkcję wyciszania śladów (MUTE). Szkoda że ani w jednym ani w drugim programie nie mamy możliwości (tak jak ma to miejsce w niektórych innych klawiaturach) przełączania między funkcjami ARM/MUTE/SOLO. Bez problemów działają za to w obu programach przyciski transportu. Składająca się z pięciu przycisków sekcja DAW może służyć nam do rozmaitych rzeczy. Można je wykorzystać do nawigacji – zarówno do poruszanie się po ścieżkach czy klipach jak również (jeśli pomożemy sobie myszką) po innych sekcjach danego programu. W programie Live możemy używać środkowego przycisku DAW CONTROL do aktywacji wybranej sceny i jednoczesnego włączenia wszystkich klipów, które się na nią składają. Możemy też używać przycisków kursora w tej sekcji do zmiany wartości zaznaczonego wcześniej parametru. Można przypuszczać, że w innych programach DAW suwaki, przyciski i enkodery zachowują się podobnie. W zależności od presetu zmienia się także działanie padów (podobnie jak kolorystyka podświetlenia).
Jak wspomniałem wcześniej, wśród fabrycznych presetów są też ustawienia przygotowane z myślą o instrumentach wirtualnych Hybrid 3 i TWIST 2.0, które są dołączone do MPK249. W obu przypadkach nie ma problemów z wykorzystaniem kontrolerów dostępnych na panelu klawiatury do sterowania parametrami wtyczek. Niestety brak informacji sprawia że początkowo działamy „na ślepo” rozpoznając co zmienia dany suwak czy pokrętło. Tak jak w przypadku programów DAW, także tu (a nawet w większym stopniu) przydałaby się lista parametrów i powiązanych z nimi kontrolerów. Oczywiście gdy już poznamy do czego służą poszczególne manipulatory w danym presecie możemy szybko i wygodnie zmieniać wartości parametrów bez potrzeby sięgania po myszkę.
Naturalnie nie musimy ograniczać się do gotowych presetów, ale także samemu zaprogramować kontrolery, zwłaszcza jeśli chcielibyśmy wykorzystywać klawiaturę z innymi instrumentami wirtualnymi niż te „przewidziane” przez producenta. Chociaż programowanie nie jest trudne, to jednak nieco czasochłonne, jako że dla każdego z kontrolerów musimy po kolei ustawić w trybie EDIT wartości poszczególnych parametrów. Dla modeli MPK pierwszej generacji dostępny był dedykowany edytor programowy znacznie ułatwiający ten proces. Być może odpowiednia aplikacja pojawi się wkrótce dla nowych klawiatur.
Część parametrów, które możemy określić w ramach programowania jest taka sama dla wszystkich typów kontrolerów, ale nie brakuje też taki, które są dostępne wyłącznie dla niektórych. Dla każdego z kontrolerów (klawiatura, pady, enkodery, suwaki, przyciski, PITCH BEND, MODULATION, podłączone kontrolery nożne) określić możemy niezależnie kanał MIDI wybierając ogólny, lub konkretny z 32 dostępnych. Dzięki wspomnianym wcześniej dwóm portom USB MIDI (A, B) mamy naprawdę duże pole do popisu mogąc dowolnie przypisywać poszczególne kontrolery do różnych kanałów MIDI (USB A1-16, USB B1-16). Co więcej, możemy też określić – także osobno dla klawiatury i pojedynczo dla każdego z kontrolerów – czy komunikaty mają być również wysyłane przez nie „na zewnątrz” poprzez fizyczne wyjście MIDI.
Dla każdego z padów, enkoderów, suwaków i przycisków określić możemy niezależnie typ wysyłanych przez niego komunikatów MIDI. W przypadku padów jest to oczywiście NOTE ON/OFF (wybieramy wtedy również wysokość wyzwalanego dźwięku), jak również PROGRAM CHANGE lub PROGRAM BANK. Te same trzy typy komunikatów są dostępne dla 8 programowalnych przycisków. Do każdego z enkoderów, suwaków, przycisków, kółka MODULATION i kontrolerów nożnych przypisać możemy dowolny komunikat CONTROL CHANGE określając jednocześnie numer komunikatu, a także wartość minimalną i maksymalną. Każdy z enkoderów lub suwaków zaprogramować możemy aby wysyłał komunikat AFTERTOUCH. Co więcej, do enkoderów możemy przypisać też komunikaty INC/DEC1 i INC/DEC2. Pady, przyciski i kontroler SUSTAIN mogą pracować w trybie MOMENTARY lub TOGGLE. Oznacza to że w zależności od ustawienia zmiana skrajnych wartości parametru zachodzi albo po puszczeniu kontrolera albo dopiero po jego ponownym naciśnięciu. Osiem programowalnych przycisków może zastąpić nam w pewnym stopniu klawiaturę komputerową. Do każdego z nich przypisać możemy bowiem dowolny z klawiszy – także numerycznych i funkcyjnych (KEYSTROKE). Kontroler FOOTSWITCH wykorzystać możemy z kolei np. do nabijania tempa lub aktywacji arpeggiatora. Może nam on również zastąpić dowolny z przycisków transportu.
Chociaż fizycznie mamy 16 padów oraz po 8 enkoderów, potencjometrów suwakowych i przycisków, to dzięki bankom ilość możliwych do zaprogramowania kontrolerów zwiększa się kilkukrotnie. Dla padów dostępne są cztery banki, natomiast dla całej sekcji zajmującej prawą stronę panelu – trzy. Oznacza to że zaprogramować możemy aż 136 kontrolerów (+ pedały SUSTAIN i EXPRESSION, przyciski DAW CONTROL i kółko MODULATION). Co prawda funkcję zmiany barw w sterowanym instrumencie przypisać możemy do różnych kontrolerów, ale do dyspozycji mamy też specjalny tryb nazwany po prostu PROGRAM CHANGE, w którym wykorzystujemy do tego enkoder przy wyświetlaczu.
ARPEGGIATOR
Na pokładzie klawiatury MPK249 znalazł się ponadto arpeggiator, który daje możliwość regulacji kilku najbardziej typowych parametrów. Do dyspozycji mamy 11 typów przebiegu (UP, UP DOUBLE, DOWN, DOWN DOUBLE, INCL, INCL DOUBLE, EXCL, EXCL DOUBLE, RAND, RAND DOUBLE, CHORD), a zakres to 3 oktawy. Co więcej, możemy stworzyć też własny preset (maks. 16-krokowy), w oparciu o który odtwarzane będzie arpeggio. Regulować możemy także długość dźwięków, a ponadto możliwe jest nadanie bardziej swingowego charakteru. Tempo możemy regulować płynnie lub nabijać (TAP TEMPO). Możliwe jest również określenie rozdzielczość arpeggiatora (od 1/4 do 1/32T).
OPROGRAMOWANIE
Jak wspomniałem w opisie, do klawiatury dołączono pakiet oprogramowania. Warto w tym miejscu napisać nieco więcej o tych programach, gdyż stanowią interesujący dodatek, a i same w sobie są produktami wartymi uwagi. Pierwszy to AIR Hybrid 3 – instrument wykorzystujący syntezę subtraktywną i Waveteable. Aplikacja mogąca pracować jako wtyczka VST/AU/AAX oferuje dwie sekcje (A, B), których możemy używać niezależnie lub jednocześnie. Każda z nich oferuje trzy oscylatory, suboscylator, filtry o przełączanej charakterystyce, 4 generatory obwiedni, cztery generatory LFO (dwa monofoniczne, jeden polifoniczny i jeden PUMP LFO). Do każdej z partii przypisać można dwa efekty insertowe wybierając spośród dostępnych algorytmów. Ponadto do dyspozycji mamy efekty MASTER (CHORUS, DELAY, REVERB). Każda z partii udostępnia też funkcje HYPE i DOUBLING pozwalające wpływać na charakter barw. Dla każdej z partii dostępny jest ponadto sekwencer krokowy. Hybrid 3 wyposażono w obszerną bibliotekę obejmującą ponad 1200 presetów, wśród których znajdziemy wiele interesujących barw. Drugi z instrumentów – SONiVOX TWIST 2.0 wykorzystuje syntezę „widmową” (Spectral Morphing). Syntezator udostępnia dwie warstwy, z których zbudowane są barwy. Na wirtualnym panelu dla każdej z nich dostępne są m.in. dwa pokrętła – HARMONIC WIDTH i HARMONIC BALANCE. Każdą z warstw możemy też wyłączyć. Instrument udostępnia ponadto bardziej klasyczne elementy toru syntezy – filtr o przełączanej charakterystyce, generatory obwiedni oraz generator LFO. TWIST 2.0 udostępnia ponad 220 gotowych presetów, z których część to dość niecodzienne barwy, co wynika m.in. z zastosowanego tu typu syntezy. Wbudowana przeglądarka pozwala na wybór presetu w oparciu o różne atrybuty. Instrument wyposażono ponadto w sekcję PATTERN GENERATOR będący rozbudowanym sekwencerem krokowym. Do dyspozycji mamy też efekty (DELAY, CHORUS, REVERB). W przypadku MPK249 do dyspozycji mamy specjalny preset dający możliwość sterowania instrumentem, ale TWIST 2.0 udostępnia ponadto funkcję MIDI LEARN. Razem z klawiaturą otrzymujemy też program MPC Essentials – nieco mniej rozbudowaną wersję aplikacji dołączanej chociażby do „stacji roboczej” MPC Renaissance. Program ten może pracować jako samodzielna aplikacja lub jako wtyczka. Przy jego pomocy możemy tworzyć mniej lub bardziej rozbudowane sekwencje, a z nich całe utwory, wykorzystując zarówno próbki z załączonej biblioteki jak i zaimportowane, czy nagrane w programie. Próbki możemy przypisywać do padów wielowarstwowo, a do dyspozycji mamy aż 8 banków. Program daje też możliwość edycji próbek, a także regulacji rozmaitych parametrów. Do dyspozycji mamy również mikser oraz możliwość aplikowania efektów – zarówno dołączonych do programu jak i wtyczek. Chociaż interfejs graficzny MPC Essentials jest dość złożony (dostępnych jest kilka trybów pracy głównego okna, a do tego dochodzi jeszcze przeglądarka), to jest jednocześnie na tyle przejrzysty że nie powinno być problemu z jego szybkim opanowaniem.
PODSUMOWANIE
Nowe klawiatury sterujące MPK to solidni następcy swych poprzedników i bynajmniej nie chodzi tu o ich wytrzymałą konstrukcję (choć i ta jest zaletą). Zachowano w nich wiele dostępnych już wcześniej elementów, a jednocześnie dodano nowe, zwiększające nie tylko potencjał poszczególnych modeli, ale też wpływające pozytywnie na pracę z nimi. Dobra klawiatura, wygodne i odpowiednio reagujące na naciskanie pady i kilkadziesiąt programowalnych kontrolerów to tylko podstawowe cechy testowanego MPK249. Banki umożliwiające „zwielokrotnienie” kontrolerów, przejrzysta nawigacja menu czy wbudowany arpeggiator to kolejne elementy, które postawić możemy po stronie plusów. Dostępność gotowych presetów dla wirtualnych instrumentów i programów DAW to bardzo przydatne rozwiązanie, jednak przydałby się jakiś „informator” wyjaśniający co i którym kontrolerem możemy regulować (zwłaszcza w przypadku instrumentów). W przypadku poprzedniej serii taki dokument był dostępny, więc pewnie z czasem także dla tej zostanie udostępniony. Kilkadziesiąt różnego typu kontrolerów (a znacznie więcej wykorzystując banki) możemy też zaprogramować wedle własnego uznania. Choć z poziomu panelu nie jest to trudne (ale zajmuje trochę czasu), przydałby się edytor programowy. MPK249 oferuje też spore możliwości konfiguracji MIDI. Do dyspozycji mamy nie tylko dwa porty dostępne przez USB ale ponadto możemy wykorzystać klawiaturę do sterowania zewnętrznym instrumentem, jak również pośredniczyć między przesyłaniem komunikatów (w obie strony) między komputerem a podłączonym do MPK249 kontrolerem, modułem czy innym instrumentem. Pozwala to na wiele różnych kombinacji ustawień. Nie można też zapomnieć o pakiecie oprogramowania dołączanym do klawiatur.
Nowa seria klawiatur sterujących firmy Akai, której przedstawicielem jest MPK249 to interesująca propozycja dla tych, którzy oczekują od tego typu urządzenia integracji wielu elementów. Klawiatura i pady z jednej strony, programowalne enkodery i suwaki z drugiej, do tego jeszcze możliwość ścisłej współpracy z programami DAW, a wszystko to dostępne z poziomu jednego „centrum dowodzenia”.
Tekst: Grzegorz Bartczak
DANE TECHNICZNE
Klawiatura: dynamiczna, częściowo doważona, 49 klawiszy, Aftertouch
Pady: 16 dynamicznych, podświetlanych, Aftertouch (× 4 banki)
Programowalne kontrolery: 8 suwaków, 8 enkoderów, 8 przycisków (× 3 banki)
Inne kontrolery: PITCH BEND, MODULATION, przyciski transportu, DAW CONTROL
Pamięć: 30 presetów (24 fabryczne)
Wyświetlacz: LCD (4 × 20 znaków)
Wejścia/wyjścia: MIDI (IN, OUT), SUSTAIN PEDAL, EXPRESSION PEDAL, USB
Wymiary: 737 × 311 × 86 mm
Ciężar: 5.72 kg
Sugerowana cena: 1599 PLN
Do testu dostarczył:
Audiostacja
ul. Główna 20A
03-113 Warszawa
tel. (22) 6161398
Internet: www.audiostacja.pl, www.akaipro.com
Test ukazał się w numerze 8/2014 miesięcznika Muzyk.