Od dawien dawna gitarzystów można było dzielić na dwa obozy: zwolenników pojedynczych efektów podłogowych (stompbox) oraz tych opowiadających się za wielofunkcyjnymi procesorami (zarówno rackowymi jak i multiefektami podłogowymi). Z upływem lat powstawały i przemijały fale popularności jednych i drugich urządzeń. Od jakiegoś czasu większą popularnością zaczęły się cieszyć urządzenia, które można by umieścić gdzieś pośrodku. Z jednej strony możemy je nazwać programowalnymi procesorami wielofunkcyjnymi (niekiedy o wiele bardziej zaawansowanymi niż popularne multiefekty i rackowe procesory gitarowe), a z drugiej strony nazywamy je mianem stompbox, gdyż „odpowiadają” one tylko za jeden rodzaj efektów. Testowane urządzenie do takowych właśnie należy.
Alter Ego X4 Vintage Echo, bo to on jest bohaterem tego testu, to bardziej rozbudowana wersja znanej już wcześniej bardziej kompaktowej „kostki”. O ile jednak pierwsze wcielenie Alter Ego zostało określone przez producenta jako efekt typu delay, to testowany model ma w nazwie Echo. Po testach tego urządzenia mogę potwierdzić trafność tej definicji. Sam również w odniesieniu do tego modelu użyłbym określenia Echo a nie Delay ze względu na fakt, iż upatruję w tym oryginalność testowanego efektu.
Na rynku są już urządzenia konkurencyjne, które można jednoznacznie zaklasyfikować jako efekty typu delay czy reverb. Oczywiście nie są one pozbawione dodatkowych efektów modulacyjnych, lecz modulacja jest w nich efektem dodatkowym. Żeby nie być gołosłownym wymienię najbardziej popularnych w ostatnich czasach producentów takich efektów – są to Eventide, Strymon i TC Electronic (ciekawostką dla ortodoksów będzie fakt, że ogólnie urządzenia TC są tańsze niż urządzenia pozostałych dwóch producentów). Oczywiście są też inni. Każdy z tych producentów „wystawia własnego zawodnika” w najbardziej popularnych kategoriach: modulacyjne (ModFactor, Mobius, Nova Modulator i inne), reverb (Space, Big Sky, Blue Sky, Hall Of Fame i inne), delay (TimeFactor, TimeLine, Flashback). Testowany efekt jest poza tymi kategoriami. To nie jest tylko delay czy tylko reverb. Istotą pracy tego efektu jest odwzorowanie brzmienia kultowych analogowych efektów przestrzenno-modulacyjnych.
OPIS
Wygląd testowanego efektu sugeruje łatwość jego obsługi co jest zgodne z prawdą. Najważniejszym elementem umieszczonym na panelu jest pokrętło służące do wyboru jednego z 16 typów efektu. Na lewo od niego znajdziemy m.in. trzy potencjometry obrotowe umożliwiające edycję parametrów dla wybranego presetu. Są to podstawowe regulacje: TIME (do siedmiu sekund w większość presetów), FEEDBACK i DELAY LEVEL. Dużym ułatwieniem w obsłudze tempa jest trójpozycyjny przełącznik umożliwiający określenie wartości nut, na których oparte będą powtórzenia efektu delay. Do wyboru mamy ćwierćnutę, ósemkę z kropką oraz ćwierćnutę + ósemkę z kropką. Alter Ego X4 udostępnia też funkcję TAP, a do nabijania tempa służy jeden z czterech przełączników nożnych. Urządzenie wyposażono w czterdziestosekundowy looper z funkcją UNDO. Jest on obsługiwany czterema przełącznikami nożnymi (pełniącym w tym trybie inne funkcje niż standardowo), a ponadto regulować możemy głośność pętli. Do przechodzenia między trybami DELAY i LOOPER służy specjalny przełącznik. Wspomniane już przełączniki nożne umieszczono w dolnej części panelu.
Wszystkie gniazda umieszczono na tylnej ściance. Do dyspozycji mamy m.in. po dwa wejścia i wyjścia typu jack 1/4” umożliwiające podłączanie instrumentów i urządzeń mono lub stereo. Znajdziemy tam również gniazdo do podłączenia pedału ekspresji (w przypadku testowanego efektu musi to być pedał z potencjometrem 25 kOhm), którym można kontrolować takie parametry jak DELAY TIME, FEEDBACK LEVEL i DELAY LEVEL. Urządzenie wyposażono ponadto w złącza MIDI (IN, THRU), port USB [mini-B] oraz gniazdo do podłączenia zewnętrznego zasilacza. Dodatkowo wewnątrz urządzenia umieszczono dwa małe przełączniki. Jeden z nich umożliwia wybór trybu BYPASS (True/Buffered), a drugi (KILL DRY ON/OFF) umożliwia całkowite wyciszenie nieprzetworzonego sygnału.
EFEKTY
Alter Ego X4 jest zgodny z technologią TonePrint umożliwiającą zapisywanie i przesyłanie ustawień efektów nawet za pomocą smartfonów z darmowymi aplikacjami… po prostu zbliżając smartfon do przetwornika gitary podłączonej do efektu (możemy też skorzystać z połączenia USB). Urządzenie umożliwia przechowywanie czterech różnych presetów TonePrint w dedykowanych komórkach pamięci. Wybieramy je tym samym pokrętłem co pozostałych dwanaście typów efektu. Fabrycznie w urządzeniu zapisane następujące presety autorstwa takich artystów jak Steve Morse (Delay), Bumblefoot (Basic Delay), Doug Aldrich (Basic Delay) i James „Munky” Shaffer (Synth Delay). Zamiast nich w pamięci możemy zapisać dowolne kompatybilne presety TonePrint dostępne na stronie internetowej producenta. Skorzystać możemy również z edytora programowego i stworzyć własne ustawienia.
Zdecydowana większość pozostałych presetów to programy naśladujące brzmienie konkretnych mniej lub bardziej legendarnych efektów. Naśladowane klasyki to: Binson Echorec (E REC 1 i E REC 2), Electro-Harmonix Deluxe MemoryMan (DMM C [chorus], i DMM V [vibrato]), Tel Ray Organ Tone (TR ORGAN), TC Electronic 2290 (2290 MODULATED), Boss DM-2 (BDM2), Watkins Copykat (COPYKAT), Maestro Echoplex 2 (EPLEX 2), Electro-Harmonix Echo Flanger (ECHOFL) i Roland Space Echo (SPECHO). Oprócz tego testowane urządzenie wyposażono w preset REV MOD oferujący brzmienie efektów typu REVERSED DELAY z możliwością modulacji. Urządzenie pozwala łatwo zapamiętywać edytowane efekty i przypisywać je do jednego z trzech przełączników nożnych (A, B i C). Fabrycznie są do nich przypisane presety, które możemy zastąpić własnymi.
WRAŻENIA
Sam pomysł stworzenia urządzenia, które może zastąpić kilkanaście legendarnych efektów gitarowych nie jest nowy, lecz w testowanym urządzeniu słowa uznania wywołuje jakość brzmienia symulowanych efektów. Szczerze mówiąc słowo „symulowanych” nie jest chyba do końca właściwym określeniem jeżeli mówimy o brzmieniach efektów TC Electronic albo Electro-Harmonix. Urządzenie urzeka ciekawym brzmieniem i łatwością edycji oraz zapisywania parametrów. Dodatkowym atutem urządzenie jest obecność aż czterech slotów na efekty TonePrint. Sam fakt możliwości łatwego bezprzewodowego „załadowania” efektu za pomocą aplikacji w smartfonie jest dużym atutem urządzenia. To wszystko umieszcza testowany efekt jakby poza konkurencją, jednak podobno apetyt rośnie w trakcie jedzenia – w tak rozbudowanym urządzeniu aż się prosi o kilka udogodnień, chociażby takich jak wyjście słuchawkowe, możliwość zapisywania pętli albo możliwość przypisania szybkości albo głębokości modulacji do zewnętrznego pedału ekspresji. Tym nie mniej nie odbieram braku wyżej wymienionych opcji jako wad, gdyż najważniejszymi cechami opisywanego urządzenia są: jakość brzmienia, prostota obsługi i stosunkowo niewielka (w porównaniu do urządzeń innych producentów) cena.
PODSUMOWANIE
Testowane urządzenie jest wysokiej klasy efektem gitarowym, który można polecić każdemu gitarzyście, chcącemu wzbogacić własne brzmienie o brzmienie popularnych analogowych efektów przestrzennych. Łatwość obsługi urządzenia czyni z niego uniwersalny dodatek do każdego pedalboardu, nawet dla konserwatywnie nastawionych do nowych technologii gitarzystów…
Tekst: Konstantin „Kostek” Andriejew
DANE TECHNICZNE
Typy efektów: 16 (w tym 4 TonePrint)
Presety: 3 (A, B, C)
Looper: 40 sekund
Wejścia/wyjścia: INPUT (MONO, STEREO), OUTPUT (MONO, STEREO), MIDI (IN, THRU), EXP PEDAL, USB
Wymiary: 235 × 145 × 57 mm
Sugerowana cena: 999 PLN
Do testu dostarczył:
Audiostacja
ul. Główna 20A
03-113 Warszawa
tel. (22) 6161398
Internet: www.audiostacja.pl, www.tcelectronic.com
Test ukazał się w numerze 4/2015 miesięcznika Muzyk.