Od 24 czerwca odbywa się w Krakowie 23. edycja Summer Jazz Festival – choć pod taką marką impreza objawiła się po raz pierwszy. Dotychczas cykl nosił tytuł Letni Festiwal Jazzowy w Piwnicy Pod Baranami, ale jak wyjaśnia pomysłodawca i dyrektor imprezy, Witold Wnuk, biorąc pod uwagę rosnącą na rynku międzynarodowym rangę festiwalu, nadszedł najwyższy czas, aby ujednolicić nazwę i przede wszystkim ułatwić jego promocję za granicami Polski.
Jeśli tak ma wyglądać przysłowiowy „sezon ogórkowy” i nudne wakacje w opustoszałym od studentów mieście – to ja nie mam nic przeciwko. Mnogość wydarzeń muzycznych pod Wawelem raczej utrudnia wybór fanom, a ich kieszenie naraża na ryzyko bankructwa. Regularne koncerty gwiazd w Tauron Arenie, folkowe Rozstaje – Ethnotrans, doroczne Wianki no i przede wszystkim z roku na rok rosnący w siłę Summer Jazz Festival. Grubo ponad setka koncertów, kilkuset zaproszonych artystów, cała czołówka polskiego jazzu, gwiazdy światowego formatu… Fani jazzu pod Wawelem jeśli mogą na cokolwiek narzekać, to jedynie na nadmiar wrażeń. Jak co roku najwięcej kameralnych, klubowych koncertów miało miejsce w Piwnicy Pod Baranami i klubie Harris, ale festiwalowe imprezy odbywały się również w Piec Arcie, Alchemii na Kazimierzu czy klubie Pracovnia. Tradycyjnie, w kameralnej sali Filharmonii Krakowskiej odbył się „Solo Piano Weekend”, gdzie zagrali Władysław „Adzik” Sendecki i Piotr „Pianohooligan” Orzechowski. Koncerty Złotej Setki Polskiego Jazzu odbywały się w Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha, miała też miejsce doroczna Niedziela Nowoorleańska z tradycyjną barwną paradą, która przeszła spod Bramy Floriańskiej na Rynek. Odbyła się także Noc Jazzu, podczas której koncerty plenerowe i klubowe odbywały się przy nadkomplecie publiczności w kilku miejscach na terenie miasta. Koncert finałowy zaplanowano jako hołd dla muzyki nieodżałowanego krakowskiego mistrza saksofonu, Janusza Muniaka.
Najjaśniejsze zachodnie gwiazdy zaproszone do udziału w tegorocznej edycji imprezy to m.in. wokalni mistrzowie Take 6 (koncert w auli Auditorium Maximum). Muzyczny kompan Johna Coltrane’a, Pharoah Sanders zagrał z kolei w Kijów Centrum wraz ze swoim kwartetem. W tej samej sali cudowny koncert dali Charles Lloyd, The Marvels & Bill Frisell – muzycy spóźnili się na granie, gdyż dzień wcześniej występowali we Lwowie i po krótkim spojrzeniu na mapę zdecydowali się jechać do Krakowa busem zamiast samolotem – w końcu to blisko. Nie zauważyli tylko, że po drodze jest polsko-ukraińska granica, co spowodowało, że podróż trwała niemal 14 godzin. Mimo tego, po krótkiej aklimatyzacji ci nie najmłodsi w końcu dżentelmeni dali rewelacyjny koncert. Ostatnią z zaproszonych gwiazd ciepło przyjętych przez festiwalową publiczność było trio kubańskiego pianisty, Alfredo Rodrigueza.
Nie sposób wymienić w krótkiej relacji wszystkich, którzy przez letnie tygodnie wystąpili w Krakowie na zaproszenie Cracovia Music Agency, głównego organizatora Summer Jazz Festival. Ula Dudziak, Michał Urbaniak, Leszek Możdżer, Atom String Quartet, Laboratorium, Jan Ptaszyn Wróblewski, Zbigniew Namysłowski, Adam Makowicz, Stanisław Sojka, Jose Torres, Aga Zaryan, Adam Bałdych… Masa pięknej muzyki. Jak co rok.
Lipiec 2018 będzie się też niestety kojarzył z dwoma bardzo smutnymi wydarzeniami i śmiercią wybitnych muzyków związanych z festiwalem. Do Największej Orkiestry Świata, po długiej i ciężkiej chorobie dołączył Jacek Mazur, muzyk Jazz Band Ball Orchestra i od lat jedna z najbardziej kolorowych i radosnych postaci nowoorleańskiego korowodu. Jeszcze większym zaskoczeniem była tragiczna śmierć znakomitego perkusisty Grzegorza Grzyba. Czterdziestosiedmioletni muzyk zagrał dwukrotnie podczas tegorocznego festiwalu (z Laboratorium i Zbigniewem Namysłowskim), miał jeszcze zaplanowaną jedną wizytę pod Wawelem w ramach tegorocznego line-upu, ale niestety, 23 lipca zginął podczas rowerowej przejażdżki, potrącony przez samochód.
Już niecierpliwie czekamy na dwudziestą czwartą edycję letniego „jazzogrania” w Krakowie.
Chociaż ostatnie koncerty tegorocznego Summer Jazz Festival jeszcze przed nami, prezentujemy garść fotograficznych wspomnień z tych wydarzeń, które już się odbyły.
Tekst i zdjęcia: Ada Kopeć-Pawlikowska, Sobiesław Pawlikowski
Strona internetowa festiwalu: www.cracjazz.com