W styczniu tego roku firma Roland zaprezentowała nieduży hybrydowy syntezator JD-Xi wykorzystujący dwa „silniki” odpowiedzialne za generowanie dźwięków – w pełni analogowy oraz cyfrowy. Nie minęło wiele czasu, a już w kwietniu premierę miał kolejny instrument oparty z grubsza na tej samej koncepcji – JD-XA. Model ten charakteryzuje się nie tylko większymi gabarytami ale przede wszystkim bardziej rozbudowanymi możliwościami kreowania barw dzięki złożonej strukturze i budowie toru syntezy. Przyjrzyjmy mu się bliżej…
OPIS
Podobnie jak JD-Xi, także większy JD-XA utrzymany jest w czarno-czerwonej kolorystyce. Mamy tu takie same charakterystyczne boki, „lustrzany” panel i obudowę z tworzywa sztucznego. Trudno w wyglądzie JD-XA doszukiwać się bezpośrednich nawiązań do syntezatora JD-800 z lat 90. XX wieku, choć ilość manipulatorów na panelu sugerować może podobne nastawienie do kontroli jak największej ilości parametrów.
Testowany syntezator wyposażono w dynamiczną, 4-oktawową klawiaturę z Aftertouch. Do dyspozycji mamy możliwość transpozycji oktawowej i odstrojenia półtonami, a także wyboru jednej z trzech krzywych VELOCITY (lub określenia wybranej stałej wartości).
Jak przystało na instrument choć w części analogowy, panelu JD-XA wypełniony jest różnego rodzaju kontrolerami służącymi do bezpośredniej regulacji określonych parametrów w poszczególnych blokach toru syntezy. Pokrętła, przełączniki i suwaki zostały rozmieszczone w logicznie rozlokowanych sekcjach. Niektóre pokrętła oferują wyczuwalny „zaskok” w pozycji środkowej, a potencjometr CUTOFF wyróżnia się spośród innych poprzez zastosowanie czerwonej nakładki na główce potencjometru (szkoda że nie wielkością). Dodatkowo, niemal wszystkie elementy kontroli są podświetlone co wpływa na wizualny odbiór testowanego instrumentu. Efekt ten jest zwiększony poprzez zastosowanie „lustrzanego” niemal panelu, który owszem na początku prezentuje się bardzo ładnie, ale z czasem… no właśnie. Wiem że producent chciał dobrze, ale utrzymanie takiego panelu w stanie idealnym jest wręcz niemożliwe – każdy pyłek kurzu czy ślady palców powstałe podczas obsługi kontrolerów są widoczne nawet z daleka…
Wróćmy jednak do tego co na owym panelu się znajduje. Oprócz wspomnianych już potencjometrów i przycisków do dyspozycji mamy trzy wyświetlacze (dwuwierszowy LCD i dwa 3-cyfrowe LED) oraz „pady” służące do wyboru barw lub obsługi sekwencera. Warto zauważyć że oprócz typowego dla firmy Roland joysticka PITCH BEND/MODULATION dostępne są też dwa tradycyjne „kółka”, które mogą pełnić te same funkcje lub zostać dowolnie zaprogramowane.
Wszystkie złącza, w jakie wyposażono testowany syntezator są umieszczone z tyłu. Gniazda obsługujące audio umieszczono jakby w oddzielnej grupie, a jednym z nich jest wejście mikrofonowe typu combo XLR/jack z regulacją poziomu wejściowego oraz możliwością aktywowania zasilania Phantom +48V. Oznacza to że podłączyć możemy zarówno mikrofon dynamiczny jak i pojemnościowy. Poza tym wejściem do dyspozycji mamy aż pięć wyjść, wśród których znajduje się m.in. port ANALOG DRY. Poprzez to gniazdo wysyłany jest sygnał z sekcji analogowej JD-XA pobierany przed blokiem efektowym. Ponadto dostępne jest wyjście główne (L/MONO, R) i słuchawkowe. Testowany syntezatora wyposażono ponadto w wyjście wysyłające tzw. klik czyli sygnał z wbudowanego metronomu.
JD-XA udostępnia ponadto trzy wejścia dla kontrolerów nożnych (CTRL1, CTRL2, HOLD) oraz wejście i wyjście MIDI. Jak przystało na instrument w pewnej części analogowy, JD-XA oferuje złącza CV i GATE, a dokładniej po dwa wyjścia umożliwiające komunikację z instrumentami i urządzeniami wyposażonymi w takie gniazda. Instrument wyposażono również z dużo bardziej współczesne złącza czyli porty USB – COMPUTER do komunikacji z komputerem oraz MEMORY, do którego podłączyć możemy zewnętrzny nośnik pamięci.
ANALOG
Jak wspomniałem, JD-XA łączy w sobie niejako dwa światy – analogowy i cyfrowy. Ten pierwszy charakteryzuje się maks. 4-głosową polifonią przy czym sekcję tę możemy raczej traktować jako cztery niezależne syntezatory monofoniczne, które mogą pracować równolegle. Dzięki funkcji POLY STACK możemy złączyć wszystko w jedną czterogłosową partię. Każda z czterech partii wykorzystującej analogowy „silnik” charakteryzuje się taką samą architekturą toru syntezy.
Za generowanie dźwięku odpowiadają dwa oscylatory z pięcioma przebiegami – piłokształtnym, prostokątnym, asymetrycznym prostokątnym (z regulacją szerokości impulsu i jej modulacji), trójkątnym oraz sinusoidalnym. Oscylatory możemy odstrajać zarówno półtonami (maksymalnie ±48 jeśli ustawiony jest zakres 4 oktaw) jak i centami (±50). Do dyspozycji mamy również modulator kołowy, możliwość modulacji krzyżowej oraz synchronizacji oscylatorów. Prosty mikser pozwala nie tylko ustawić poziom sygnału opuszczającego każdy z generatorów ale także ustalić głośność dodatkowego źródła AUX. Może być to generator szumu białego lub różowego, sygnał z mikrofonu lub sygnał z części cyfrowej JD-XA.
Blok filtracji, w jaki wyposażono analogową sekcję testowanego syntezatora udostępnia filtr górnoprzepustowy, przester DRIVE oraz filtr o przełączanej charakterystyce (do wyboru trzy typy filtra dolnoprzepustowego, filtr górnoprzepustowy i pasmowo-przepustowy) z regulacją częstotliwości odcięcia i rezonansu.
Sekcja analogowa udostępnia cztery generatory obwiedni, przy czym dwa służą do sterowania wysokością dźwięku – oddzielnie pierwszego i drugiego oscylatora (dostępny jest też tryb odnoszący się do obu jednocześnie). Oprócz obwiedni AD do dyspozycji mamy jeszcze dwie z większą ilością segmentów (ADSR) umieszczone w blokach filtra i wzmacniacza. Syntezator wyposażono także w dwa generatory LFO, które oprócz pięciu przebiegów (trójkątny, sinusoidalny, piłokształtny, prostokątny, Sample & Hold) udostępniają też tryb RANDOM. Ponadto regulować możemy poziomy modulowania przez LFO wybranych parametrów.
CYFRA
Tak jak w przypadku sekcji analogowej także cyfrowa udostępnia cztery partie mogące być niezależnie aktywowane i dezaktywowane, działając w różnych konfiguracjach. Cyfrowy „silnik” wykorzystuje technologię SuperNATURAL Synth, a maksymalna polifonia to 64 głosy. Dodatkowo, każda z partii składa się trzech części/warstw (PARTIAL) o takim samym torze syntezy. Dla każdej z partii możemy określić czy ma być mono- czy polifoniczna. Do dyspozycji mamy też funkcję UNISON.
Pierwszym blokiem w przypadku „cyfry” jest oscylator, który oprócz pięciu klasycznych przebiegów (takie same jak w sekcji analogowej) oferuje też ustawienie VARIATION. Decydując się na nie zyskujemy dostęp do niezwykle obszernej biblioteki obejmującej ponad 400 przebiegów opartych na próbkach. Znajdziemy wśród nich zarówno bazujące na tradycyjnych (w tym nawiązujące do przebiegów dostępnych w starszych syntezatorach firmy Roland) jak i całą gamę innych, dzięki którym możemy uzyskiwać barwy o rozmaitym charakterze. Właśnie dzięki tym przebiegom oprócz barw Lead czy Pad i innych typowo syntezatorowych można otrzymać barwy fortepianów i pianin elektrycznych, barwy organowe, gitarowe, basowe czy wokalne, barwy instrumentów dętych i perkusyjnych oraz różne efekty. Jako że wykorzystujemy tylko jeden generator dźwięku, sekcja cyfrowa nie oferuje miksera.
Podobnie jak oscylator, także filtr w tej sekcji różni się od zastosowanego w części analogowej. Oczywiście większość parametrów jest taka sama (w końcu wykorzystujemy te same kontrolery do ich regulacji), ale możemy wybierać spośród większej liczby charakterystyk i ich odmian różniących się nachyleniem zbocza. Do dyspozycji mamy 14 typów filtracji (górno-, dolno- i pasmowo-przepustowe oraz szczytowy – każdy w wersji 24 i 12 dB/okt.). W skład toru syntezy każdej z partii cyfrowej wchodzą też trzy generatory obwiedni (PITCH, FILTER, AMP), wzmacniacz i generator LFO oferujący takie same przebiegi i parametry co jego odpowiedniki w sekcji analogowej.
OBSŁUGA
Wydawać by się mogło, że mając do dyspozycji osiem partii – z których część korzysta z jednego „silnika” audio, a pozostałe z innego – zapanowanie nad tym wszystkim przysparzać będzie sporo kłopotu. Firma Roland znalazła jednak sposób, aby obsługa syntezatora JD-XA była jak najbardziej przejrzysta i wygodna. Sekcja przycisków umieszczonych po lewej stronie panelu daje możliwość niezależnego włączania/wyłączania poszczególnych partii. Co więcej, dla każdej partii dostępny jest nie tylko przycisk ON, ale także drugi – SELECT. Te właśnie przełączniki pozwalają wybrać użytkownikowi, którą partię chcemy w danym momencie edytować. Możemy też wybrać jednocześnie kilka z danej sekcji – wtedy wprowadzane zmiany dotyczyć będą ich wszystkich.
Podświetlenie kontrolerów rozmieszczonych na panelu w poszczególnych sekcjach odpowiadających blokom toru syntezy też nie jest podyktowane jedynie względami estetycznymi. Najlepiej widać to gdy z edycji partii analogowej przechodzimy do cyfrowej. Od razu widać różnice w torze syntezy obu sekcji – funkcje i parametry niedostępne w sekcji cyfrowej nie są podświetlone, dzięki czemu wiemy że w tym trybie nie są dostępne.
Tak jak w innych syntezatorach wyposażonych w kontrolery powiązane z konkretnymi parametrami, a dających możliwość przełączania presetów, także tu występuje problem pozycji potencjometrów i pokręteł. Niestety ich fizyczne położenie w momencie wywołania nowej barwy nie odpowiada zaprogramowanej wartości przez co ruch gałką czy suwakiem nie od razu może przynieść żądany efekt. Jest to jednak zjawisko „wszechobecne” w tego typu instrumentach i nie ma co narzekać.
Chociaż większość najważniejszych parametrów jest dostępna „na wierzchu” i możemy je regulować dedykowanymi kontrolerami to innych trzeba szukać w menu. O ile jeszcze sam dwuwierszowy wyświetlacz nie jest tu przeszkodą to zamiast przycisków +/- przydałby się jakiś enkoder pozwalający na szybsze przechodzenie między kolejnymi funkcjami. Równie przydatny byłby zresztą przy przeglądaniu barw.
BARWY
W pamięci JD-XA umieścić można 256 presetów (16 banków × 16), jednak fabrycznie zapisano jedynie 64 programy barw pozostawiając resztę komórek do dyspozycji użytkownika. Jeśli miałoby nam zabraknąć miejsca zawsze możemy podłączyć zewnętrzny nośnik USB i kolejnych 256 presetów przechowywać na nim. Chociaż obecnie w serwisie internetowym Axial nie ma barw przygotowanych bezpośrednio dla JD-XA to możemy np. zaimportować presety przeznaczone dla modułu INTEGRA-7.
Przygotowane przez producenta 64 barwy, mimo że dość zróżnicowane i same w sobie interesujące (i inspirujące), nie oddają w pełni możliwości JD-XA w zakresie kreowania dźwięku, choć oczywiście odkrywają różne oblicza tego instrumentu. Dlaczego? Te możliwości są bowiem znacznie większe. Dostęp do ośmiu niezależnych partii i to wykorzystujących różne „silniki” audio daje naprawdę duże pole do popisu. Możliwość dowolnej kombinacji partii analogowych z cyfrowymi (lub tylko partii z danej sekcji) pozwala puścić wodze fantazji… Warto też zaznaczyć, że dla każdej z partii określić możemy niezależnie jej zakres. Dzięki temu możemy np. przypisać do niższych rejestrów analogowy bas, a dla pozostałej części klawiatury wybrać jakąś złożoną barwę (mono- lub polifoniczną). Oczywiście sama możliwość łączenia partii nic by nie dała gdyby nie tor (a właściwie tory) syntezy i dostępne w nich funkcje i parametry.
JD-XA pozwala „ukręcać” barwy różnego typu o rozmaitym charakterze. Nie ma najmniejszego problemu z uzyskaniem ciekawych analogowych basów czy barw typu Lead. Jeśli nie możemy czegoś stworzyć korzystając z silnika analogowego (Iub szukamy barwy o innym charakterze) możemy sięgnąć po sekcję cyfrową, która oprócz całej gamy barw syntezatorowych pozwoli uzyskać barwy instrumentów smyczkowych, organowe czy gitarowe. Najlepsze jest jednak to, że obie sekcje (i do w różnej konfiguracji partii) możemy łączyć ze sobą tworząc potężnie brzmiące, wielowarstwowe presety.
EFEKTY
Niezależnie od tego czy korzystamy z sekcji analogowej czy cyfrowej JD-XA, każda z dostępnych w nich partii może wykorzystywać dwa bloki efektowe – MFX i PART EQ. Pierwszy z nich to multiefekt udostępniający 66 algorytmów (+ THRU), wśród których są efekty typu Filter, Modulation, Chorus, Dynamics, Delay, Lo-Fi, Pitch oraz Combination, natomiast drugi to 3-pasmowy korektor z parametrycznym środkiem.
To jednak nie wszystko, gdyż na drodze sygnałów z wszystkich ośmiu partii stoją jeszcze kolejne bloki efektowe, które w przeciwieństwie do powyższych nie są związane z poszczególnymi partiami lecz ogólnie z programami Patch. Dwa z nich to REVERB (6 typów) i DELAY, których intensywność możemy określać bezpośrednio z panelu. Kolejne dwa bloki to TFX1 i TFX2, dla których możemy określić typ efektu wybierając spośród 29 dostępnych. W obu przypadkach wybierać możemy z tej samej puli algorytmów, a do dyspozycji mamy m.in. takie efekty jak Isolator, DJFX Looper, Bit Crush, Tape Echo, Slicer+Flanger, Phaser, Chorus, Tremolo/Pan, Overdrive czy Vinyl Simulator, a także kompresor i korektor. Każdy z bloków TFX daje możliwość wyboru algorytmu i określenia intensywności efektu przy pomocy dedykowanych pokręteł na panelu. Możemy je również niezależnie aktywować/dezaktywować.
Osobno należy potraktować sekcję związaną z mikrofonem, z którego sygnał może być wykorzystywany w różny sposób. Do dyspozycji mamy trzy podstawowe tryby pracy, z czego jeden to po prostu przepuszczanie bezpośredniego sygnału do wyjścia JD-XA bez jakiejkolwiek ingerencji (BYPASS). Drugi tryb to VOCODER, w którym nasz głos czy też po prostu sygnał z mikrofonu pełni rolę nośnika (carrier), a wysokość dźwięku zależy od tego co gramy na klawiaturze. Choć wokoder oferuje tylko jeden typ efektu (choć z trzema odmianami wokalizacji), który można wykorzystywać w barwach to daje możliwość regulacji kilku parametrów takich jak poziom pogłosu, częstotliwość graniczna filtra górnoprzepustowego czy poziomy sygnałów i proporcji między nimi.
Sygnał z mikrofonu można również wykorzystać do modyfikacji wybranego parametru w sekcji analogowej. Modulować możemy nim różne parametry i bloki toru syntezy. Możliwe jest wpływanie w czasie rzeczywistym na filtr, generator LFO, wysokość dźwięku oscylatorów, głośność czy modulację krzyżową.
ARPEGGIATOR I SEKWENCER
JD-XA wyposażono zarówno w arpeggiator jak i 16-ścieżkowy sekwencer pozwalający tworzyć patterny (8 śladów dla partii wewnętrznych, 8 dla zewnętrznych). Pierwsza z funkcji pozwala korzystać nie tylko z jednego z dostępnych przebiegów ale także z patternów, które możemy również tworzyć lub edytować sami. Określić możemy ponadto szereg parametrów takich jak rozdzielczość, zakres oktawowy, długość dźwięku, VELOCITY czy akcenty.
Sekwencer, w który wyposażono JD-XA pozwala na nagrywanie patternów w jednym z dwóch trybów – w czasie rzeczywistym lub krok po kroku. Przed przystąpieniem do tworzenia sekwencji możemy określić jej długość w taktach, a także długość kroków. Zarówno w trybie STEP jak i REAL TIME możemy ponadto określać inne parametry związane z patternami. Podczas nagrywania patternów zapisywane są także wszelkie ruchy potencjometrami umieszczonymi na panelu syntezatora. Zarówno arpeggia jak i patterny są zapamiętywane jako element presetu.
USB I MIDI
Aby w pełni wykorzystać możliwości komunikacji JD-XA z komputerem należy zainstalować specjalny sterownik dostępny na stronie internetowej producenta. Dzięki niemu podłączając syntezator kablem USB zyskujemy możliwość przesyłania zarówno komunikatów MIDI jak i sygnałów audio.
JD-XA w pełni wykorzystuje przepustowość MIDI bowiem każda partia jest standardowo wysyłana na innym kanale. Partie sekcji analogowej przypisane są do kanałów 1-4, a cyfrowej do 5-8. Jeśli z kolei przełączymy instrument w tryb MIDI CTRL poszczególne partie wykorzystywać będą kanały 9-16. Taka konfiguracja sprawia, że możemy np. nagrywać poszczególne partie na innych śladach w programie DAW. Kablem USB przesyłany jest także dźwięk, co z kolei oznacza że na dysku komputera możemy zapisywać także sygnały opuszczające syntezator.
Fizyczne porty MIDI, w jakie wyposażono JD-XA pozwalają na współpracę z innymi instrumentami i urządzeniami MIDI. Jeśli podłączymy do syntezatora zewnętrzną klawiaturę (np. o większym zakresie) to by używać jej zamiast „pokładowej” należy aktywować funkcję REMOTE KEYBOARD. Nic nie trzeba z kolei robić aby klawiatury JD-XA używać do wyzwalania barw w zewnętrznym module czy innym instrumencie podłączonym do wyjścia MIDI. W standardowym ustawieniu komunikaty MIDI wysyłane są z syntezatora jednocześnie przez port USB i wyjście MIDI.
Możliwe są także inne konfiguracje połączeń w setupie łączącym komputer, JD-XA i zewnętrzne instrumenty MIDI. Testowany syntezator wyposażono m.in. w funkcję USBMIDI THRU dzięki której JD-XA może pośredniczyć w przesyłaniu komunikatów MIDI między komputerem, a np. zewnętrznym modułem który służy za źródło dźwięku dla sekwencji odtwarzanej z poziomu programu DAW. Ponadto do dyspozycji mamy funkcję SOFT THRU dzięki której komunikaty wprowadzane przez wejście MIDI są od razu (i bez żadnych zmian) przesyłane dalej na wyjście MIDI.
We wspomnianym już trybie MIDI CTRL syntezator „zmienia się” w klawiaturę sterującą z programowalnymi kontrolerami. Do dyspozycji mamy osiem warstw, dla których określić możemy kanał MIDI, a także wybrać aktywne w niej kontrolery i odpowiednio je zaprogramować. Dzięki temu możemy wykorzystać potencjometry i przyciski rozmieszczone na panelu JD-XA do wysyłania określonych komunikatów MIDI. To samo dotyczy 16 „padów” oraz podłączonych kontrolerów nożnych.
PODSUMOWANIE
Połączenie w jednym instrumencie dwóch „silników” – analogowego i cyfrowego pozwoliło stworzyć syntezator o dużej uniwersalności w zakresie tworzonych barw. Nie dość że każda z sekcji pozwala uzyskiwać barwy interesujące (a przede wszystkim dające się z łatwością wykorzystać w praktyce) to jeszcze obie dobrze się uzupełniają. Możliwość łączenia partii analogowych i cyfrowych w różnych konfiguracjach pozwala uzyskiwać naprawdę ciekawe rezultaty. Wachlarz możliwych do „ukręcenia” barw jest bardzo szeroki. Także tory syntezy oferują duże możliwości edycji, a bezpośredni dostęp z panelu do większości parametrów ułatwia ten proces. Mimo że do niektórych aspektów obsługi trzeba się przyzwyczaić, to już po krótkim czasie nie powinna ona przysparzać nikomu większych problemów. Nie można też zapominać o dodatkowych funkcjach takich jak sekwencer czy możliwości przesyłania informacji przez USB lub MIDI. Przy całej tej ilości funkcji i możliwości dużym plusem JD-XA jest też poręczność tego instrumentu. Patrząc na cały „pakiet” trzeba przyznać że nowy syntezator firmy Roland – mimo nie najniższej ceny – nie powinien mieć trudności ze znalezieniem grona odbiorców, zwłaszcza wśród osób szukających instrumentu dającego się wykorzystać w wielu sytuacjach zarówno w studiu jak i na scenie.
Tekst: Grzegorz Bartczak
WYBRANE DANE TECHNICZNE
Klawiatura: dynamiczna, 49 klawiszy, Aftertouch
Polifonia:
• sekcja analogowa: 4-głosowa
• sekcja cyfrowa: 64-głosowa
Ilość partii: 4 analogowe, 4 cyfrowe
Pamięć: 256 (16 banków × 16) + 256 na nośniku USB
Kontrolery: joystick PITCH BEND/MODULATION, WHEEL × 2, kilkadziesiąt potencjometrów i przycisków
Wyświetlacz: LCD (2 × 16 znaków)
Wejścia/wyjścia: MIC INPUT [combo XLR/jack], ANALOG DRY OUT, OUTPUT (L/MONO, R), słuchawkowe, CLICK OUT, MIDI (IN, OUT), CV OUT × 2 [jack 1/8”], GATE OUT × 2 [jack 1/8”], FOOT PEDAL (CTRL × 2, HOLD), USB (COMPUTER, MEMORY)
Wymiary: 899 × 388 × 111 mm
Ciężar: 6.5 kg
Sugerowana cena: 9490 PLN
Do testu dostarczył:
Roland Polska
ul. Kąty Grodziskie 16B
03-289 Warszawa
tel. (22) 6789512
Internet: www.rolandpolska.pl
Test ukazał się w numerze 11/2015 miesięcznika Muzyk.