Interfejsy RME to klasa sama w sobie, a interfejs Fireface 800 to legenda. Od pewnego czasu dostępna jest nowa wersja kultowego urządzenia – Fireface 802. Nieco wcześniej pojawił się z kolei model Fireface UFX, który w ubiegłym roku doczekał się wersji oznaczonej dodatkowo „plusem”, a na początku tego roku zaprezentowano jego najnowszą odmianę – Fireface UFX II. Chociaż nowy model ma wspólne cechy z interfejsami już znanymi to jednak różni się nieco od nich i z chęcią się z nim zapoznamy.
Oryginalny Fireface 800 nazwę swoją zawdzięcza zastosowanemu popularnemu wtedy interfejsowi Firewire. Niestety, lata lecą i jakoś Firewire, mimo niewątpliwych zalet, nie zdobyło popularności i powoli odchodzi w zapomnienie. Niektórzy producenci przestali aktualizować sterowniki, wychodząc ze słusznego założenia, że nowoczesne komputery złącza Firewire nie mają. W związku z tym interfejs Fireface UFX II mimo zachowania nazwy ma na szczęście możliwość współpracy ze zwykłym dobrym USB 2.0. Tak, mimo zachowania nazwy Firewire tu nie ma. Kiedyś USB było uznawane za „amatorskie”, czasy się jednak zmieniły i interfejsy wykorzystujące USB są stabilne i umożliwiają nagrywanie i odtwarzanie dużej ilości śladów. Taki właśnie jest nowy Fireface UFX II.
Lekko odmłodzony design, zachowujący niebiesko-srebrną kolorystykę, wspomniane USB, a co poza tym? Nie jest to największy model z rodziny UFX, raczej funkcjonalnością dostosowany jest do średniej wielkości studia. Nikogo nie dziwi testowany niedawno RME Digiface, który na USB 2.0 ma więcej kanałów. Tu do dyspozycji mamy w sumie 30 wejść i 30 wyjść dostępnych jednocześnie (oczywiście w pojedynczej częstotliwości próbkowania, przy wyższych mniej), nieco zapomniane MIDI (dwie pary, z przodu i z tyłu) oraz synchronizację WORD CLOCK. Urządzenie dysponuje niezbyt „okrągłą” niepodzielną przez osiem ilością wejść i wyjść – skąd ona się bierze? Otóż cztery widoczne z przodu wejścia mikrofonowo/instrumentalne są niezależne od ośmiu analogowych wejść liniowych umieszczonych z tyłu, a dwa stereofoniczne wyjścia słuchawkowe również są niezależne od ośmiu analogowych wyjść. Do tego dodajemy dwie pary złącz ADAT, czyli 16 wejść i wyjść, oraz cyfrową parę stereo AES/EBU z możliwością pracy do częstotliwości próbkowania 192 kHz. Oczywiście wraz ze zwiększaniem częstotliwości próbkowania maleje liczba wejść i wyjść, przy czym tylko cyfrowych ADAT. Do maksymalnej częstotliwości próbkowania dostępne są wszystkie wejścia i wyjścia analogowe oraz cyfrowe AES/EBU, ograniczeniu ulega jedynie ilość wejść i wyjść ADAT, zgodnie ze standardem SMUX. Druga para ADAT pracować może jako optyczny S/PDIF, jeżeli ktoś potrzebuje takiej funkcjonalności.
Przedwzmacniacze mikrofonowe wzmocnienie mają ustawiane programowo, w sterownikach. Przyzwyczaiłem się trochę w przypadku RME do przedwzmacniaczy z programowo ustawianym wzmocnieniem – można je łatwo zapamiętać i odtworzyć później. Jest to bardzo fajna funkcja. Przedwzmacniacze mają minimalne wzmocnienie 8 dB, w związku z tym nie wymagają tłumika sygnału wejściowego. Gniazda wejściowe są typu combo, więc oczywiście mogą to być również wejścia liniowe, a raczej instrumentalne, ponieważ posiadają impedancję wejściową 1 MOhm. Maksymalny poziom wejściowy jest duży i wynosi +21 dBu, nic się nie przesterowuje. Brzmienie przedwzmacniaczy jest bardzo dobre – neutralne, pozbawione koloryzacji. Oczywiście, posiadacze tej klasy sprzętu raczej podłączą lepsze przedwzmacniacze, ale jak zabraknie kanałów, to te wbudowane bez problemu dadzą sobie radę z każdym zadaniem.
Poważny interfejs, więc poważne poziomy. Tradycyjnie RME stosuje trzy a nie dwa poziomy operacyjne – obok tradycyjnych -10/+4 znajdziemy tryb LOW/HIGH GAIN. W zależności od wybranego trybu pracy mamy na wejściach i wyjściach różny headroom czyli odstęp od przesterowania, a zatem pracujemy z różnym poziomem operacyjnym. I tak w trybie -10 dBV maksymalny sygnał wejściowy i wyjściowy wynosi +2 dBV, czyli interfejs pracuje w standardzie -12 dBFS. W trybie +4 dBu maksymalne poziomy to +13 dBu, a więc pracujemy w dość dziwnym standardzie -9 dBFS, z dziewięciodecybelowym headroomem. Tryb LOW GAIN (na wejściach) i HIGH GAIN (na wyjściach) zwiększa maksymalny poziom do +19 dBu, co oznacza najpowszechniejszy chyba obecnie standard poziomu -15 dBFS. Praca w tym ostatnim trybie zapewnia najlepsze parametry i poziom wyjściowy, ale stawia spore wymaganie wzmacniaczom mikrofonowym i innym urządzeniom podłączanym do wejść liniowych. W każdym razie mamy możliwość wyboru najlepszego dla nas poziomu sygnału na wejściach i wyjściach oraz podłączenie sprzętu studyjnego jako insertów w programie DAW. Wprawdzie poziom +19 dBu to nie jest coś, co robi wrażenie na starym analogowym profesjonalnym sprzęcie, ale jest nieźle. Trzeba natomiast pamiętać, że +19 dBu to jest jednak bardzo wysoki poziom i nawet „w wersji” symetrycznej może z kolei sprawiać problemy niektórym przedwzmacniaczom mikrofonowym.
Wyjścia słuchawkowe mają bardzo dobre parametry i mogą pracować jako wyjścia liniowe, oczywiście niesymetryczne. Osiem głównych wyjść liniowych to oczywiście wyjścia symetryczne, w tym główna para 1-2 na złączach XLR.
Do interfejsu Fireface UFX II podłączyć możemy dedykowany sterownik ARC USB w obudowie na szczęście nie przypominającej starego Babyface, tylko nowego. Uzyskujemy wtedy dostęp do regulacji głośności i innych często używanych funkcji monitorowych. Stary sterownik i stary Babyface, co tu ukrywać, były brzydkie i z wiekiem nie wypiękniały, na szczęście firma odświeżyła ich wygląd. Niby nic, ale wygląd też ważny.
Od serii Fireface 800/802 testowany Fireface UFX II odróżnia jeszcze jedna funkcja – DURec czyli nagrywanie wielośladowe bezpośrednio na nośnik USB (pendrive) – ulepszona względem modelu Fireface UFX. W związku z tym interfejs musi zapewniać sterowanie bezpośrednio z panelu czołowego, bez komputera, i stąd przyciski oraz wskaźniki wysterowania i przyciskane pokrętła. Wskaźnik wysterowania jest, jak w innych interfejsach RME, bardzo malutki, ale zaskakująco czytelny i pozwala na bezproblemową kontrolę wszystkich poziomów. Ta funkcja wymaga niestety „testowania bojem” – bo na spokojnie w domu na pewno wszystko działa, ale na koncercie może być różnie. Użytkownicy raczej nie zgłaszają żadnych problemów, więc uznajemy, że działa tak, jak to przetestowałem. Nowa wersja oprogramowania jest optymalizowana pod wolne pamięci USB, co oznacza, że powinno się nagrać na czymkolwiek. W momencie wprowadzenia tej funkcji w serii UFX była to rewelacja, niestety dzisiaj, gdy praktycznie każdy mikser nagłośnieniowy może nagrywać ślady na nośnik USB powoli staje się to ciekawostką.
Sterowniki – znamy i lubimy. Wszystkie karty i interfejsy RME mają takie same sterowniki i mikser, różnice można zauważyć w tak oczywistych aspektach jak ilość wejść i wyjść, regulacja wzmocnienia (manualna lub programowa) oraz obecność i możliwości wbudowanego procesora DSP. Przypomnę, jak zawsze przy tej okazji, że sterowniki RME pozwalają na realizację funkcji varispeed, co może być bardzo pomocne podczas nagrań żywych i trudnych lub niemożliwych do przestrojenia instrumentów. Synchronizować można się ze wszystkim, no, ale to oczywiste. Aplikacja TotalMix jest bardzo rozbudowana i ma ogromne wręcz możliwości – do dyspozycji w każdym kanale mamy korekcję, procesor dynamiki oraz na sumie dwa procesory efektowe. W aplikacji znajdziemy też sterowanie odsłuchem w reżyserce i słuchawkowym. Nie jestem zwolennikiem obróbki sygnałów podczas nagrywania, ale możliwość kształtowania odsłuchu bezpośredniego z użyciem TotalMixa jest bardzo przyjemna, zresztą jest to wielokrotnie omawiany aspekt (ostatnio przeze mnie przy okazji testu Babyface Pro) i nie ma chyba potrzeby kolejnych powtórek. Jedyne pretensje można tu mieć ewentualnie do wielkości regulatorów – ale jest to chyba nieuniknione ze względu na ich ilość.
W praktyce – RME. Są to urządzenia, które się instaluje i o nich zapomina. Stabilność i kompatybilność jest wręcz legendarna, w zasadzie nie ma odpowiedników w swojej klasie. Fireface UFX II ma w zasadzie wszystko, czego potrzebujemy w codziennej pracy – wprawdzie chciałoby się analogowego filtra dolnozaporowego na wejściach mikrofonowych, ale bez przesady, jest TotalMix z całym DSP. Ważna jest wydajność sterowników, czyli jak nisko możemy zejść z buforem podczas pracy – i tu też tradycyjnie RME przewodzi stawce, choć doskonały TotalMix czyni cały wyścig mniej potrzebnym. Podczas nagrań z wykorzystaniem instrumentów wirtualnych możemy jednak liczyć na stabilną pracę z małymi wartościami bufora.
Warta podkreślenia jest obecność w zestawie sterowników i oprogramowania na płycie CD – wprawdzie i tak zawsze ściągamy najnowsze wersje z Internetu, ale są przypadki, gdy jest to trudne, a nagrywać trzeba „już”.
Interfejsy RME cieszą się zasłużenie dobrą opinią. W zasadzie jedynym problemem jest wybranie odpowiedniego modelu – bo trochę ich jest… Jakikolwiek wybierzemy, będziemy zadowoleni. Cena nie jest najniższa, ale zdecydowanie warto rozważyć zakup interfejsu tej firmy – czy testowanego Fireface UFX II czy mniejszego.
Tekst: Przemysław Ślużyński
DANE TECHNICZNE
Ilość kanałów wejściowych/wyjściowych: maks. 30/30
Obsługiwane częstotliwości próbkowania: do 192 kHz
Wejścia analogowe:
• Impedancja wejściowa: 8 kOhm/12 kOhm (wejścia 1-8, niesymetryczne/symetryczne), 3.4 kOhm (wejścia 9-12 MIC), 1 MOhm (wejścia 9-12 INSTRUMENT)
• Maksymalny poziom wejściowy: +19 dBu (wejścia 1-8), +18 dBu (wejścia 9-12 MIC), +21 dBu (wejścia 9-12 INSTRUMENT)
• Odstęp sygnału od szumu (SNR): 113 dB RMS nieważone, 116 dBA (wejścia 1-8), 115 dB RMS nieważone, 118 dBA (wejścia 9-12 MIC), 114 dB RMS nieważone, 118 dBA (wejścia 9-12 INSTRUMENT)
• Pasmo przenoszenia: 5 Hz – 20.8 kHz (-0.1 dB) [44.1 kHz], 3 Hz – 45.8 kHz (-0.5 dB) [96 kHz], 2 Hz – 92 kHz (-1 dB) [192 kHz]
• Zniekształcenia harmoniczne (THD): <0.00032%
Wyjścia liniowe:
• Impedancja wyjściowa: 75 Ohm (niesymetryczne), 150 Ohm symetryczne
• Zniekształcenia harmoniczne (THD): <0.00032%
• Maksymalny poziom wyjściowy: +19 dBu
Wyjścia słuchawkowe:
• Moc wzmacniaczy: 210 mW (@ 32 Ohm, 0.1% THD)
• Impedancja wyjściowa: 2 Ohm
Optyczne złącza ADAT: 2 × 8 kanałów do 24-bit/48 kHz, 2 × 4 kanały dla 24-bit/96 kHz (S/MUX), 2 × 2 kanały dla 24-bit/192 kHz (S/MUX4)
Wejścia/wyjścia: LINE IN × 8, MIC/LINE/INSTRUMENT IN [combo XLR/jack] × 4, LINE OUT [XLR] × 2, LINE OUT × 6, słuchawkowe × 2, AES/EBU (IN, OUT) [XLR], ADAT (IN × 2, OUT × 2) [optyczne], MIDI (IN × 2, OUT × 2), WORD CLOCK (IN, OUT) [BNC], USB MEMORY [typ A], REMOTE [USB typ A], USB [typ B]
Wymiary: 483 × 44 × 210 mm
Ciężar: 3 kg
Sugerowana cena: 9290 PLN
Do testu dostarczył:
Audiostacja
ul. Kolejowa 93/95
05-092 Łomianki
tel. (22) 1225300
Internet: www.audiostacja.pl, www.rme-audio.de
Test ukazał się w numerze 6/2017 miesięcznika Muzyk.