Wzorem ogromnej części późniejszych gwiazd amerykańskich, pierwsze swoje dziecięce i młodzieżowe kroki wokalne stawiał w chórze kościelnym. O obecność w tym miejscu każdej niedzieli dbał ojciec, który był pastorem. Al skończył studia psychologiczne, podczas których założył kwartet wokalny The Indigos. O żadnej karierze nie myślał, to miała być forma relaksu i odskocznia od uczelnianej rzeczywistości.
Po studiach młody człowiek podjął pracę w San Francisco, gdzie poznał George’a Duke’a, znanego już wówczas kompozytora i multiinstrumentalisty. Zaczął występować z jego triem i nawet dobrze się nie rozejrzał, jak estrada stała się dla niego najważniejsza. Po Kalifornii był Nowy Jork, potem inne miasta Wschodniego Wybrzeża. Jego popularność wciąż rosła, a po kilku występach w telewizji dopadli go łowcy talentów i w 1965 roku, jako bez mała trzydziestopięciolatek, nagrał swoją pierwszą płytę.
W odróżnieniu od swych licznych estradowych konkurentów, był nie tylko wokalistą, ale również showmanem. Rozmawiał z publicznością, potrafił znaleźć błyskawiczne riposty na pytania, miał dystans do własnych poczynań. Oczywiście świetnie śpiewał. Jeo pierwszym biletem wizytowym stało się śpiewanie scatem. Z czasem doszedł do ogromnej wprawy, potrafił naśladować głosem wiele instrumentów. Publiczność szalała, gdy fragmenty tego samego utworu śpiewał imitując trąbkę, później puzon, flet i kontrabas. Jarreau uważany był głównie za wokalistę R&B, ale rzadko ograniczał się tylko do tego stylu. Podczas występów często po smętnej balladzie śpiewał jakiś temat jazzowy, po czym błyskawicznie przerzucał się na R&B. Jednak najbardziej interesowało go mieszanie gatunków, zwłaszcza popu z funky, salsą, R&B, bluesem i jazzem. Nazywał tę miksturę „Youmbination”, bądź „Jarreau Music”.
Jak na razie tylko on zdobył Grammy Awards w trzech kategoriach wokalnych, jak pieśniarz jazzowy, popowy i reprezentant R&B. W sumie został właścicielem aż siedmiu statuetek. Nagrał 14 albumów solowych, kilkadziesiąt z towarzyszeniem innych wykonawców i zespołów, wydano też kilkanaście kompilacji jego nagrań. Koncertował nieprzerwanie pół wieku, niedawno zapowiedział koniec bogatej kariery. Zmarł we śnie, miał 76 lat.
Zdjęcie: Al Jarreau na Molde International Jazz Festival w 1996 roku; fot. Stig Ove Voll (CC BY-SA 2.0)