W niedzielę 28 stycznia odbyła się jubileuszowa, 60. gala wręczenia nagród Grammy przyznawanych przez The Recording Academy. Po raz pierwszy od 2003 roku miejscem ceremonii nie było Los Angeles. Tradycyjnie już galę podzielono na dwie części – skromniejszą Premiere (podczas której wręczana jest zdecydowana większość nagród) oraz głównej oficjalnej – tym razem w Madison Square Garden – podczas której ogłaszani są laureaci pozostałych wyróżnień (w tym w najpopularniejszych kategoriach).
W ramach 60. edycji nagród Grammy wyróżnienia przyznano w 84 kategoriach, a w dwóch z nich wyłoniono dwoje laureatów ex-aequo. Tradycyjnie, w zależności od kategorii statuetki trafiają nie tylko do wykonawców, ale także kompozytorów i innych twórców, producentów i realizatorów.
W ostatnich latach często zdarzało się że jeden artysta czy artystka dominowali ceremonię zdobywając zdecydowanie więcej nagród niż pozostali laureaci. W tym roku można za takiego „dominatora” uznać Bruno Marsa, który zwyciężył w sześciu kategoriach – w tym w trzech najważniejszych z grupy General. Z drugiej strony, raper Kendrick Lamar zdobył tylko o jedną statuetkę mniej…
Bruno Mars otrzymał zatem nagrody w kategoriach Nagranie roku, Album roku i Piosenka roku, a do tego doszły jeszcze trzy wyróżnienia w kategoriach związanych z R&B (Najlepsze wykonanie, Najlepszy utwór, Najlepszy album). Wszystkie te statuetki otrzymał za piosenkę „That’s What I Like” oraz płytę „24K Magic”. Krążek ten wyróżniono dodatkowo w kategorii Najlepiej zrealizowany album (nie klasyczny), w której statuetkę otrzymali pracujący nad nim realizatorzy. Kendrick Lamar zwyciężył w czterech kategoriach związanych z rapem, w tym dla najlepszego albumu („DAMN.”) i utworu („HUMBLE.”). Piątą nagrodę – wraz z twórcami wideoklipu – otrzymał za Najlepszy teledysk.
Także kilku innych artystów mogło cieszyć się z kilku nagród Grammy. Trzy statuetki otrzymał Chris Stapleton zwyciężając w kategoriach Najlepsze wykonanie solowe country („Either Way”), Najlepsza piosenka country („Broken Halos”) i Najlepszy album country („From A Room: Volume 1”). Po dwa wyróżnienia otrzymali z kolei: Ed Sheeran (Najlepsze solowe wykonanie pop – „Shape Of You”, Najlepszy wokalny album pop – „÷ (Divide)”), CeCe Winans (Najlepszy utwór gospel – „Never Have To Be Alone” i Najlepszy album gospel – „Let Them Fall In Love” oraz Jason Isbell And The 400 Unit (Najlepszy utwór American Roots – „If We Were Vampires” i Najlepszy album Americana – „The Nashville Sound”). Dwoma nagrodami wyróżniono także muzykę do filmu „La La Land” – nagrodzono zarówno kompilacyjny album jak i ścieżkę dźwiękową, której twórcą jest Justin Hurwitz. W dwóch kategoriach wyróżniono ponadto płytę „Shostakovich: Symphony No. 5; Barber: Adagio”.
Kto jeszcze mógł się cieszyć ze statuetki Grammy podczas tej jubileuszowej edycji tych muzycznych nagród? Wśród pozostałych laureatów znaleźli się m.in. Alessia Cara (Najlepszy debiut), The Rolling Stones (Najlepszy album bluesa tradycyjnego – „Blue & Lonesome”), Kraftwerk (Najlepszy album dance/electronic – „3-D The Catalogue”), Foo Fighters (Najlepsza piosenka rockowa – „Run”), Mastodon (Najlepsze wykonanie metalowe – „Sultan’s Curse”), LCD Soundsystem (Najlepsze nagranie dance – „Tonite”), The National (Najlepszy album alternatywny – „Sleep Well Beast”), The Weeknd (Najlepszy album Urban Contemporary – „Starboy”), Jeff Lorber Fusion (Najlepszy współczesny album instrumentalny – „Prototype”), Portugal. The Man (Najlepsze wykonanie zespołowe pop – „Feel It Still”), The War On Drugs (Najlepszy album rockowy – „A Deeper Understanding”), Childish Gambino (Najlepsze tradycyjne wykonanie R&B – „Redbone”), Cécile McLorin Salvant (Najlepszy wokalny album jazzowy – „Dreams And Daggers”), John McLaughlin (Najlepsze improwizowane solo jazzowe – „Miles Beyond”), Billy Childs (Najlepszy instrumentalny album jazzowy – „Rebirth”), Christian McBride Big Band (Najlepszy album nagrany przez duży zespół jazzowy – „Bringin’ It”), Pablo Ziegler Trio (Najlepszy album latin jazz – „Jazz Tango”), Little Big Town (Najlepsze grupowe wykonanie country – „Better Man”), Reba McEntire (Najlepszy album Roots Gospel – „Sing It Now: Songs Of Faith & Hope”), Shakira (Najlepszy album latin pop – „El Dorado”), Alabama Shakes (Najlepsze wykonanie American Roots – „Killer Diller Blues”), Taj Mahal & Keb’ Mo’ (Najlepszy album współczesnego bluesa – „TajMo”), Aimee Mann (Najlepszy album folkowy – „Mental Illness”), Damian „Jr. Gong” Marley (Najlepszy album reggae – „Stony Hill”) oraz Ladysmith Black Mambazo (Najlepszy album world music – „Shaka Zulu Revisited: 30th Anniversary Celebration”).
W kategorii Najlepsze wykonanie rockowe nagrodzony został… nieżyjący już Leonard Cohen za utwór „You Want It Darker” z jego ostatniej płyty studyjnej o tym samym tytule. Wyróżniono również płytę „Tony Bennett Celebrates 90” nagrany przez różnych artystów występujących podczas urodzinowego koncertu Tony’ego Bennetta. Kolejni tegoroczni laureaci nagród Grammy to: Randy Newman, Lisa Loeb, The Infamous Stringdusters, Rhonda Vincent And The Rage, Lost Bayou Ramblers, Peter Kater, Hillsong Worship, Zach Williams, Residente, Aida Cuevas, Rubén Blades Con Roberto Delgado & Orquesta, Auli’i Cravalho oraz Arturo O’Farrill & Chucho Valdés.
Producentem roku w kategorii muzyki klasycznej ponownie uznany został David Frost, natomiast w kategorii nieklasycznej statuetkę dla najlepszego producenta otrzymał Greg Kurstin. Swój rekord śrubuje John Williams, który otrzymał właśnie swoją 24. nagrodę Grammy – tym razem za aranżację kompozycji „Escapades For Alto Saxophone And Orchestra From Catch Me If You Can”. Dennis White dostał statuekę za remiks utworu „You Move” grupy Depeche Mode z płyty „Spirit”. Wyróżniono też album z musicalem „Dear Evan Hansen”. Za najlepszy film muzyczny uznano „The Defiant Ones” w reżyserii Allena Hughesa.
Więcej informacji na stronie www.grammy.com.