Opisywany w tym artykule instrument kontynuuje długą tradycję legendarnych, analogowych syntezatorów Korga, a w nieco mniej odległych czasach również wirtualnych modeli analogowych tej firmy. Biorąc pod uwagę tylko rodowód, instrument ten wzbudzał duże zainteresowanie jeszcze przed ukazaniem się w sprzedaży. Oczywiście, syntezator o tak szlachetnym pochodzeniu musi mieć odpowiednią nazwę tym bardziej, że jest zupełnie nowym modelem. I ten Korg taką nazwę ma. Zaryzykuję twierdzenie, że trudno byłoby znaleźć dla niego lepszą. Termin KingKORG brzmi iście po królewsku, na dodatek złotopodobny instrument pięknie się prezentuje, no i ta lampa ocieplająca dźwięk (i wzrok).
Panel sterowania KingKORGa jest przejrzysty, pracujące bardzo dobrze potencjometry ma słusznej wielkości, a więc z jego obsługą nie ma problemu mimo dość dużej ich ilości. Ponieważ potencjometry mają przypisane konkretne funkcje łatwo się poruszać na panelu. Instrument ma dobrze pracującą klawiaturę dynamiczną (61 klawiszy) bez funkcji Aftertouch. Na panelu tylnym umieszczono złącza USB, MIDI (IN, OUT), CV/GATE OUT, DAMPER, SWITCH/PEDAL, AUDIO OUT (R, L/MONO) oraz wejście mikrofonowe do Vocodera. Gniazdo słuchawek umieszczono z przodu instrumentu. Zapomniałem napisać o ulubionym, klasycznym elemencie instrumentów Korga jakim jest dżojstik. Jest on fajnie podświetlony z czterech stron małymi diodami. Obok dżojstika znajdują się dwa przyciski zmiany oktaw (+/- oktawy).
W KingKORGu zastosowano nową, bardzo zaawansowaną technologię modelowania dźwięku XMT (eXpanded Modeling Technology). Technologia ta będąca własnością Korga umożliwia za pomocą prostych operacji na szeroki zakres zmian dźwięku. Poza różnymi charakterystycznymi dla syntezatorów analogowych algorytmami oscylatorów KingKORG posiada również DWGS i PCM. Dźwięk w KingKORGu powstaje w oparciu o schemat oscylator, mikser, filtr, wzmacniacz, LFO oraz obwiednie ADSR. Program może składać się z dwóch barw nałożonych warstwowo na siebie lub z wykorzystaniem funkcji SPLIT. Do nakładania warstw i dzielenia klawiatury należy podchodzić ostrożnie, bo KingKORG ma 24-głosową polifonię. Instrument posiada 3 oscylatory a każdy z nich 127 typów algorytmów, które podzielono na cztery kategorie: ANALOG, DWGS, PCM, MIC IN. Kategoria ANALOG składa się z 32 przebiegów analogowych w tym są również przebiegi szumów, DWGS ma 64 przebiegi takich instrumentów jak organy, gitary, dzwonki itp. Z kolei w PCM znajduje się w sumie 30 próbek fortepianów, pianin elektrycznych czy instrumentów smyczkowych. MIC IN pozwala na uaktywnienie wejścia mikrofonowego. Chcę zaznaczyć, że podczas korzystania z dwóch barw jednocześnie mamy w sumie do dyspozycji sześć oscylatorów każdy z innym przebiegiem. W ten sposób możemy wykreować wręcz nieziemsko brzmiącą barwę.
Na pierwszy rzut oka sekcja FILTER wygląda na dość ubogą. Nic bardziej mylnego, bo chociaż jest jeden blok filtra dla obu warstw, za to zawiera 18 znakomitych emulacji z kultowych, klasycznych syntezatorów również innych producentów. Do dyspozycji mamy też sekcję LFO z pięcioma przebiegami (Saw, Square, Triangle, S&H, Random) w której LFO1 odpowiada za filtr a LFO2 za wysokość dźwięku. W KingKORGu niemałe znaczenie odgrywa też procesor efektów podzielony na trzy sekcje (PRE FX, MOD FX, REV/DELAY), każda z sześcioma różnymi algorytmami. Użytkownik może też zdecydować czy efekt wysyłany jest do warstwy A czy B lub do obu jednocześnie. Poza efektami insertowymi mamy jeszcze globalne TUBE i EQ.
Barwy w KingKORGu podzielono na osiem kategorii: Synth, Lead, Bass, Brass, Strings, Piano, Key, Se/Voc. Chociaż instrument jest rasowym, analogowo brzmiącym syntezatorem, dzięki próbkom różnych instrumentów akustycznych i elektrycznych jego możliwości są znacznie większe. Tym bardziej, że próbki są bezkompromisowej jakości. Rasowym pianistom może doskwierać klawiatura syntezatorowa i jej zakres, ale KingKORG jest (i z założenia miał być) syntezatorem, nie fortepianem.
PODSUMOWANIE
Tak się zastanawiam czy można się do czegoś przyczepić w KingKORGu i nie bardzo mogę znaleźć jego słaby punkt. Brzmi bardzo dobrze, wygląda dostojnie, czego chcieć więcej. Duży wpływ na jego unikalne brzmienie ma wbudowana lampa. Jej wpływ jest szczególnie odczuwalny nie tylko w elektrycznych pianinach czy gitarach, ale również w barwach syntetycznych. Dźwięk zniekształcony lampowo ma swój niepowtarzalny charakter. Nie da się tego osiągnąć cyfrowo. Chociaż to nie pierwszy instrument Korga z lampą, muszę (chociaż nikt mnie nie zmusza) kontynuację tego pomysłu kolejny raz chwalić. Lampa w KingKORGu dostarcza użytkownikowi również ładnego podświetlenia, które wzrasta wraz z intensywnością jej wykorzystania. Poza tym KingKORG jest wymarzonym instrumentem scenicznym, w którym wszystko jest czytelne i pod ręką. Ponadto ma wbudowany vocoder i arpeggiator.
Szybkość pracy na KingKORGu jest imponująca. Przyczyniają do tego również trzy wyświetlacze (główny i dwa pomocnicze). Mimo nie największych wyświetlaczy, dla mnie jest pierwszym instrumentem, który nie potrzebuje edytora komputerowego do nieskomplikowanego kreowania barw. Sumując – KingKORG jest doskonałym narzędziem w świecie syntezatorów.
Tekst: Jan Piotrowski
DANE TECHNICZNE
Klawiatura: dynamiczna, częściowo doważona, 61 klawiszy
Synteza: XMT (eXpanded Modeling Technology)
Tor syntezy: 3 oscylatory, filtr o przełączanej charakterystyce, 2 generatory obwiedni, 2 generatory LFO
Polifonia: maks. 24-głosowa
Multitimbral: 2-częściowy
Programy barw: 200 fabrycznych, 100 użytkownika
Procesor efektów: PRE FX (6 typów), MOD FX (6), REVERB/DELAY (6), EQ, TUBE; Vocoder (16-pasmowy)
Inne funkcje: SPLIT, arpeggiator
Manipulatory: joystick X/Y, kilkanaście pokręteł w poszczególnych blokach toru syntezy
Wyświetlacze: OLED, główny (2 × 16 znaków) + dwa w sekcjach OSCILLATOR i FILTER (128 × 64 punkty)
Wejścia/wyjścia: MIC IN [XLR], AUDIO OUT (L/MONO, R), słuchawkowe, CV/GATE OUT, MIDI (IN, OUT), DAMPER, SWITCH/PEDAL, USB
Dodatki: KingKORG Librarian (PC, Mac)
Wymiary: 1027 × 313 × 96 mm
Ciężar: 7 kg
Cena: 4999 PLN
Do testu dostarczył:
Mega Music
ul. Leśna 15
81-876 Sopot
tel. (58) 5511882
Internet: www.megamusic.pl, www.korg.com
Test ukazał się w numerze 8/2013 miesięcznika Muzyk.