W ubiegłym roku miałem okazję testować gitarę marki Hoyer. Z przyjemnością zabieram się za test kolejnej. Testowany instrument nie jest tani i właśnie dlatego przeczuwam, że test może być bardzo interesujący. Większość muzyków jest przyzwyczajona do tego, że instrument z napisem „Made in Korea” nie należy do produktów ekskluzywnych. Gitary Hoyer mogą być dowodem na to, że większość muzyków się myli…
OPIS
Testowany instrument wykonano głównie z mahoniu i klonu. Kształt korpusu HEG515, mimo że jest oryginalny, jednak da się zaklasyfikować do rodziny „lespaulowatych”. Jest to konstrukcja neck-thru, a szyjka (stanowiącą jednocześnie centralną część korpusu) została wykonana z pięciu kawałków drewna (mahoń, klon). Pozostałą cześć korpusu wykonano z dwóch kawałków mahoniu, na które nałożono nakładkę z klonu wzorzystego. Zaczepy na pasek oraz gniazdo wyjściowe typu jack 1/4” umieszczono tradycyjnie, tak jak w większości gitar tego typu. Z tyłu korpusu znajdziemy płytkę z czarnego tworzywa sztucznego, która osłania dostęp „techniczny” do potencjometrów, przełącznika, gniazda i przetworników. Mostek w testowanej gitarze to konstrukcja Hoyer oparta na konstrukcji tune-o-matic. Struny są przepuszczane przez korpus, co pozytywnie wpływa na czas ich wybrzmienia i zawartość alikwotów w sygnale. Szyjka instrumentu jest w miarę wygodna – nie jest to typowo „sportowy” gryf, pozwala on czuć opór strun, ale absolutnie nie przeszkadza to w szybkim graniu. Na hebanowej podstrunnicy umieszczono dwadzieścia dwa progi typu medium.
Progi o numerach 1, 3, 5, 7, 9, 12, 15, i 17 oznaczono ozdobnymi elementami wykonanymi z tworzywa sztucznego o wyglądzie masy perłowej. W bocznej części podstrunnicy te same progi oznaczono czarnymi kropkami. Kształt korpusu umożliwia swobodny dostęp do każdego z progów na każdej ze strun. Siodełko wykonano z kości. Główka ma kształt wzorowany na gitarach typu Les Paul. Na jej wierzchu, tuż przy siodełku, znajdziemy płytkę z czarnego tworzywa sztucznego, której usunięcie umożliwia dostęp do śruby regulującej prawidłowe ustawienie gryfu. Na płytce umieszczono logo firmy oraz nazwę modelu Ern Prestige. Gitarę wyposażono w sześć olejowych kluczy z nakładkami z masy perłowej, które dobrze trzymają strój. Przetworniki zamontowano w plastikowych obudowach w kolorze kości słoniowej.
W testowanym modelu HEG515 zastosowano dwa przetworniki Hoyer HHB-100 B i HHB-100 N. Są to pickupy typu humbucker, w których istnieje możliwość rozłączania cewek. Układ elektroniczny wyposażono w dwa potencjometry obrotowe – jeden służy do regulacji poziomu sygnału opuszczającego przetworniki, a drugi (typu push-pull) do regulacji barwy i umożliwia jednocześnie rozłączenie cewek w przetwornikach. Zamontowany w gitarze trójpozycyjny przełącznik umożliwia uzyskiwanie sygnału wyjściowego pochodzącego z każdego z przetworników z osobna oraz z obydwu naraz. Cały osprzęt opisywanej gitary jest chromowany.
WRAŻENIA
Zacznę jak zawsze od wyglądu. Instrument prezentuje się z klasą i mimo na pozór klasycznego kształtu jest bardzo oryginalny, gdyż proporcje poszczególnych części są nieco inne niż w przypadku innych gitar tego typu. Pozytywnym aspektem jest fakt, że testowana gitara po wyjęciu z pudła kartonowego nie wymagała specjalnej regulacji lutniczej, a jak na instrument tej klasy przystało, wszystko było w stanie nadającym się do grania. Po podłączeniu co prawda spotkała mnie niespodzianka w postaci złego kontaktu na złączach przełącznika, na skutek czego przez jakiś czas niemożliwością było uzyskanie sygnału z przetwornika znajdującego się przy mostku. Na szczęście po kilkunastu próbach przełączania „coś zaskoczyło” i instrument zachowywał się jak należy. Brzmienie gitary jest bardzo oryginalne. Jest ono ciemne, co przy niezbyt mocnym sygnale wyjściowym powoduje wrażenie, że instrument gra „bardziej z drewna niż z przetworników”. Takie zjawisko jest właściwe dla vintage’owych instrumentów. Opisywana gitara, mimo takiej charakterystyki brzmienia, jest jednak typowo współczesnym instrumentem. Kolejną, wyraźną cechą brzmienia tej gitary jest to, że „słychać mahoń”… ciężko to ująć inaczej w słowa, ale gitarzyści którzy zmieniając instrumenty „zaliczyli” mahoniowy… wiedzą co to za brzmienie.
Opiszę teraz po kolei brzmienia przy poszczególnych ustawieniach pickupów modelu HEG515:
• W ustawieniu pierwszym (dolna pozycja przełącznika) sygnał jest pobierany tylko z przetwornika znajdującego się przy mostku. Najpierw sprawdźmy brzmienie gdy cewki nie są rozłączone. Na czystym kanale wzmacniacza uzyskujemy twardą, powiedziałbym „kołkowatą” barwę, która raczej do najpopularniejszych nie należy. Natomiast w wielu grunge’owych zespołach właśnie taka barwa stanowi podstawę brzmienia zespołu. Po rozłączeniu cewek barwa przypomina w czymś brzmienie taniego telecastera, lecz jest już w tej barwie coś, co nazywamy brzmieniem szlachetnym. Na kanale przesterowanym przy nierozłączonych cewkach jest wyraźna, ciężka barwa. Po prostu grunge’owa potęga. Po rozłączeniu cewek brzmienie staje się ostrzejsze, mniej potężne, ale nadal wyraźne.
• Drugie ustawienie (górna pozycja przełącznika) to sygnał pobierany wyłącznie z humbuckera znajdującego się przy gryfie. Przy nierozłączonych cewkach na czystym kanale wzmacniacza uzyskujemy barwę o dużej zawartości niskiego środka. Barwa ta jest bardzo śpiewna, idealnie nadaje się do grania pasaży solowych oraz do grania jazzowego, ale raczej z gatunku fusion. Oprócz tego uzyskane w ten sposób brzmienie jest bardzo podobne do brzmienia, które znamy z pewnych fragmentów utworów Linkin Park. Po rozłączeniu cewek otrzymujemy barwę przypominającą barwy ze współczesnych, bluesowych nagrań. Na kanale przesterowanym w zależności od stopnia nasycenia przesteru możemy uzyskiwać różne odcienie brzmienia. Wspólną, charakterystyczną cechą będzie jednak duża śpiewność, unikalne połączenie subtelności z mocą. Barwa z tego ustawienia może znaleźć zastosowanie w całej gamie stylistyk, jednak obstawiałbym grunge jako podstawowy gatunek. Po rozłączeniu cewek barwa staje się delikatniejsza, bardziej bluesowa, lecz jej cechy podstawowe są zachowane.
• Przy przełączniku ustawionym w pozycji środkowej sygnał jest pobierany z obu przetworników. Gdy cewki nie są rozłączone otrzymujemy typowo balladowe, współczesne brzmienie. Po rozłączeniu cewek nadal brzmienie ma ten sam charakter tyle, że staje się jaśniejsze i mniej masywne. Na kanale przesterowanym otrzymujemy uniwersalne brzmienie, które możemy usłyszeć w przeróżnych produkcjach muzycznych należących do różnych stylistyk.
PODSUMOWANIE
Testowana gitara to bardzo ciekawa propozycja dla tych, którzy preferują cięższe uderzenie albo granie w „obniżonych strojach”. Podstawowa cecha instrumentu to potężne brzmienie, które nie jest tak jazgotliwe jak w przypadku gitar z bardzo mocnym sygnałem wyjściowym. Model HEG515 pozwala usłyszeć drewno z którego został wykonany oraz zalety dobrego, lampowego wzmacniacza, do którego warto ten instrument podłączyć.
Tekst: Konstantin „Kostek” Andriejew
DANE TECHNICZNE
Korpus: mahoń + płyta wierzchnia z klonu wzorzystego
Szyjka: klon i mahoń
Podstrunnica: heban
Progi: 22
Mostek: tune-o-matic, struny przepuszczone przez korpus
Przetworniki: pasywne w układzie HH, możliwość rozłączenia cewek
Osprzęt: chromowany
Wykończenie: Natural/Honeyburst
Cena: 4860 PLN
Do testu dostarczył:
Music Info
ul. Madalińskiego 11a
30-303 Kraków
tel. (12) 2672480
Internet: www.musicinfo.pl, www.hoyerguitars.com
Test ukazał się w numerze 12/2011 miesięcznika Muzyk.