Produkty kanadyjskiej firmy Applied Acoustics Systems gościły już dwukrotnie na łamach naszego miesięcznika. Tym razem do testu otrzymaliśmy najnowszy instrument wirtualny z jej oferty – String Studio VS-2. Jest to dość nietypowy syntezator, „specjalizujący się” w barwach instrumentów strunowych czyli chordofonów, wytwarzanych w oparciu o technologię modelowania. Mamy tu do czynienia z nową wersją programu, którego pierwsza odsłona pojawiła się na rynku w roku 2005. Jak można się domyśleć, w String Studio VS-2 wprowadzono szereg nowych elementów niedostępnych wcześniej, a także zmieniono możliwości części z dotychczas oferowanych. „Metamorfozę” przeszedł także interfejs graficzny. Przekonajmy się co potrafi ten instrument…
OPIS
String Studio VS-2 przeznaczony jest zarówno dla komputerów PC (Windows XP/7/8) jak i Mac (OS X 10.6 lub wyższy). Instrument może pracować zarówno jako samodzielna aplikacja, jak również jako 32- lub 64-bitowa wtyczka VST/AAX/RTAS/AU. Jak już wspomniałem, String Studio VS-2 wykorzystuje technologię modelowania fizycznego i to w oparciu o nią wytwarzane są wszelkie dźwięki. Nie mamy tu ani żadnych próbek, ani nawet tradycyjnego toru syntezy (przynajmniej w typowej postaci z oscylatorami). Podobnie jak w pierwszej wersji programu, także w „dwójce” wszystko zaczyna się – zgodnie z nazwą – od wirtualnej struny. To ona pełni rolę źródła dźwięku, a wokół niej (jak widać na załączonym schemacie) zgromadzono wszelkie inne elementy wpływające poprzez wzajemną interakcję z nią na charakter generowanego dźwięku. Technologię modelowania wykorzystano m.in. aby uzyskać różne sposoby wzbudzania struny, przenoszenia wibracji przez różne pudła rezonansowe lub przetworniki czy jej tłumienia. Dodatkowo, mamy do dyspozycji kilka bardziej typowych bloków przez które przechodzi sygnał audio.
Interfejs graficzny String Studio VS-2 udostępnia trzy główne zakładki – PLAY, EDIT oraz EFFECTS. Pierwsza z nich, ukazująca się na starcie daje nam dostęp do ustawień zewnętrznej klawiatury, trybu UNISON (2 lub 4 głosy z możliwością odstrojenia), funkcji GLIDE i LEGATO, efektu VIBRATO oraz arpeggiatora. Ten ostatni udostępnia różne typy przebiegu (w tym CHORD), a także regulację zakresu i rozdzielczości oraz tempa. Mamy również możliwość tworzenia patternów rytmicznych składających się z maks. 16 kroków. W oknie tym znajdziemy również uproszczony dostęp do parametrów efektów wybranych w ostatniej zakładce, kontrolery PITCH BEND i MODULATION oraz ekranową „klawiaturę”.
Druga zakładka (EDIT) daje dostęp do poszczególnych modułów umożliwiających edycję barw i wpływać na ich charakter. Dwa bloki (STRING i GEOMETRY) są aktywne cały czas, a pozostałych osiem możemy dowolnie włączać lub wyłączać. Każdy z bloków daje możliwość regulacji różnych parametrów, których ustawienia mają pośredni lub bezpośredni wpływa na uzyskiwane dźwięki. Za wprowadzenie struny w wibracje odpowiedzialny jest blok EXCITER, udostępniający cztery typy „wzbudzaczy” – smyczek, dwie odmiany młoteczka (uderzającego w strunę od dołu lub od góry) oraz plektron (piórko). W bloku BODY mamy do dyspozycji modele czterech różnych typów „pudeł” rezonansowych/korpusów, z których każdy oferuje ponadto pięć rozmiarów. Za modelowanie tłumienia wibracji oraz interakcji między struną, progiem i palcem odpowiadają odpowiednio bloki DAMPER i TERMINATION. Pozostałe moduły są bardziej typowe dla syntezatorów: FILTER (filtr o przełączanej charakterystyce), ENV i LFO (generator obwiedni i LFO) oraz DISTORTION (6 typów przesteru). Ten dość nietypowy „tor syntezy” daje ogółem dostęp do kilkudziesięciu rozmaitych parametrów, przez co słusznie można domyśleć się, że możliwości kreowania dźwięków są całkiem spore. Wystarczy chociażby zamienić plektron na smyczek czy młoteczek, a już mamy słyszalną zmianę. Nie inaczej wygląda sytuacja w przypadku zmiany „pudła” rezonansowego, właściwości struny czy też pozostałych parametrów.
Ostatnia zakładka (EFFECTS) to wirtualny rack z miejscem na pięć modułów. Do dyspozycji mamy nowe moduły kompresora i 4-pasmowego korektora, a także REVERB z czterema typami pogłosu. Dwa pozostałe moduły mogą pracować w jednym z kilku trybów, w zależności od naszego wyboru. Każdy z nich może działać jako DELAY, DISTORTION, PAHSER, VINTAGE CHORUS, CHORUS, FLANGER, AUTO WAH, WAH WAH lub filtr NOTCH. Każdy z efektów pozwala wygodnie regulować charakterystyczne dla niego parametry.
Niezależnie od aktywnej właśnie zakładki, w górnej części interfejsu graficznego mamy dostęp do presetów (także do rozwijanej przeglądarki/menadżera), możliwości określenia polifonii (maks. 32 głosy), zmiany stroju (to jedna z funkcji dodanych w nowej wersji obsługująca pliki w formacie Scala) czy regulacji głośności (z miernikiem).
BARWY
O tym jak różnorodne barwy można uzyskać przy pomocy String Studio VS-2 najlepiej ukazuje „wycieczka” po fabrycznie przygotowanych presetach. Jest ich aż 730, zatem naprawdę mamy z czego wybierać. Programy fabryczne podzielone zostały na czternaście banków, których nazwy mniej lub bardziej wyjaśniają nam zawartość każdego z nich. Są to kolejno: Arpeggiator, Plucked, Plucked – Electric, Bass, Bowed, Keys, Synth, Pad, Ethnic, Ambient i Effect, a listę uzupełniają trzy banki Signature, zawierające presety, których autorami są kolejno Sean Divine, Harm Visser i Martin Walker. Jak można się domyśleć, znajdziemy tu przede wszystkim barwy różnego typu chordofonów – szarpanych, smyczkowych czy uderzanych. Różnorodność jest tu naprawdę duża. Czego tu nie mamy – są m.in. gitary klasyczne, akustyczne i elektryczne (w tym mniej lub bardziej przesterowane), mandoliny, banjo, cytry, kontrabasy, gitary basowe (także bezprogowe), wiolonczele, skrzypce, klawinety, klawikordy, pianina i fortepiany, piana elektryczne, a także różne instrumenty etniczne, w tym koto, sitar czy shamisen… Do tego dochodzą jeszcze różnego typu barwy syntezatorowe, pady i programy ambientowe oraz efektowe.
Jak widać załączona biblioteka jest obszerna i to dyspozycji mamy naprawdę sporo interesujących, a często też niebanalnych barw. Obok „grzecznych” barw naśladujących bezpośrednio konkretne instrumenty nie brakuje bardziej „odjechanych” presetów. Ze względu m.in. na wykorzystanie określonej technologii, barwy oferowane „fabrycznie” przez String Studio VS-2 mają często swój specyficzny charakter, czego bynajmniej nie należy oceniać negatywnie. Oczywiście nie brakuje mniej lub bardziej naturalnie brzmiących barw oddających różne niuanse typowe dla instrumentów akustycznych, ale też nie możemy oczekiwać tego samego co od instrumentów z bogatą biblioteką próbek. Jest to po prostu aplikacja reprezentująca inne podejście do tematu. Jak wiadomo każda struna ma swoją długość i nie inaczej jest w przypadku barw dostępnych w testowanej aplikacji. Choć szeroki, zakres wielu z nich jest ograniczony, ale to nic złego – wręcz przeciwnie, w końcu każdy instrument ma swoją skalę.
W momencie, w którym otrzymaliśmy instrument do testu trwała promocja, w ramach której dodawano do niego bibliotekę zatytułowaną „Frontier”, zawierającą 130 presetów przygotowanych przez Daniela Stawczyka. Zawarto w niej barwy typu Arp, Effect, Gated, Keys, Lead, Plucked i Synth. Ponadto firma oferuje także dwie inne biblioteki: „Journeys”, „Entangled Species”. Dodatkowych presetów możemy także szukać w ofercie innych firm i twórców barw. Warto też zaznaczyć, że „dwójka” jest kompatybilna z presetami pochodzącymi z poprzedniej wersji String Studio.
PODSUMOWANIE
String Studio VS-2 to z pewnością interesujący instrument wirtualny, choć mający własną specyfikę. Jest on niejako „wyspecjalizowany” w generowaniu barw naśladujących dźwięki wydawane przez instrumenty strunowe, zatem zakres jego wykorzystania może być w pewnym sensie ograniczony. Z drugiej strony z roli tej wywiązuje się bardzo dobrze, zatem osoby rozglądające się właśnie za barwami różnego rodzaju chordofonów (innymi niż oferowane przez wtyczki oparte na próbkach) powinny znaleźć tu to czego szukają. Oczywiście nawet po fabrycznych presetach widać (i słychać), że przy pomocy String Studio VS-2 jesteśmy w stanie stworzyć także barwy innego typu. Warto też wspomnieć o przejrzystym interfejsie graficznym, dzięki któremu obsługa poszczególnych funkcji i parametrów jest wygodna. Część osób z pewnością ucieszy się również z faktu, że instrument może pracować nie tylko jako wtyczka wewnątrz programu DAW, ale także jako samodzielna aplikacja. Choć trochę specyficzny, jest to instrument, któremu warto się przyjrzeć. Producent udostępnia na swojej stronie wersję demonstracyjną, zatem nic nie stoi na przeszkodzie aby samemu wypróbować najnowszy produkt Applied Acoustics Systems.
Tekst: Grzegorz Bartczak
WYMAGANIA SYSTEMOWO-SPRZĘTOWE
System operacyjny: Windows XP SP3 (32-bit)/Vista/7/8 (32-/64-bit); MacOS X 10.6 lub nowszy
Formaty wtyczek: VST (32-/64-bit), RTAS, AAX Native; AU (32-/64-bit)
Kompatybilność (PC): ASIO, DirectSound
Procesor: Intel Core lub odpowiednik
Pamięć RAM: min. 512 MB
Miejsce na dysku: 700 MB
Cena: 99.50 USD (po zakończeniu promocji 199 USD)
Do testu dostarczył:
Applied Acoustics Systems
Internet: www.applied-acoustics.com
Artykuł ukazał się w numerze 9/2014 miesięcznika Muzyk.